Polska żąda odszkodowania za FSO

Polska wytoczyła proces ukraińskiemu inwestorowi, który 12 lat temu kupił akcje FSO na warszawskim Żeraniu - informuje "Rzeczpospolita". Skarb Państwa zarzuca ukraińskiej firmie Awto-ZAZ (Zaporoski Zakład Budowy Samochodów w Zaporożu), która w 2005 r. kupiła od niego pakiet kontrolny Fabryki Samochodów Osobowych SA, że nie wywiązała się z umowy z polskim rządem.

Polska wytoczyła proces ukraińskiemu inwestorowi, który 12 lat temu kupił akcje FSO na warszawskim Żeraniu - informuje piątkowa "Rzeczpospolita".

Skarb Państwa zarzuca ukraińskiej firmie Awto-ZAZ (Zaporoski Zakład Budowy Samochodów w Zaporożu), która w 2005 r. kupiła od niego pakiet kontrolny Fabryki Samochodów Osobowych SA, że nie wywiązała się z umowy z polskim rządem i domaga się przed sądem ponad ćwierć miliarda złotych odszkodowania - dowiedziała się "Rzeczpospolita". To precedensowa sprawa, a jej inicjatorem jest Ministerstwo Rozwoju, które sprzedało akcje. W jego imieniu występuje Prokuratoria Generalna.

Reklama

"Skarb państwa domaga się od pozwanego zapłaty tytułem niewykonania zobowiązań umownych" - wyjaśnia "Rzeczpospolitej" mec. Sylwia Hajnrych, rzecznik Prokuratorii Generalnej, i przypomina, że Awto-ZAZ nabył 19,9 proc. akcji dających 84,31 proc. głosów na walnym zgromadzeniu.

Sprzedaż FSO ukraińskiemu inwestorowi sfinalizowano w czerwcu 2005 r. w czasach rządu Marka Belki. Prywatyzacja zakładu miała uchronić go od upadłości. Za pakiet akcji Skarb Państwa otrzymał zaledwie 100 zł. Nie chodziło jednak o pieniądze za akcje, ale o gwarancję utrzymania produkcji aut i zatrudnienia - czytamy w "Rzeczpospolitej".

W artykule wskazano, że w umowie z Polską oraz pięcioletnim planie inwestycyjnym firma zobowiązała się do kontynuacji działalności fabryki, utrzymania zatrudnienia (wtedy 2,2 tys. osób) oraz zwiększenia produkcji (m.in. wprowadzenia nowego modelu auta).

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama