Policyjne radiowozy bez przeglądu?

W zeszłym tygodniu informowaliśmy, że policja ma spory problem z nowymi radiowozami.

Dziennikarze "Dziennika Gazety Prawnej" odkryli, że z powodu niedopełnienia procedur, 120 nowych alfa romeo 159 zamiast wyłapywać piratów drogowych, przez cztery miesiące tkwiło na parkingach.

Informowaliśmy również, że samochody nie mają wszystkich wymaganych homologacji. Auta wyposażono bowiem w system składający się z wideorejestratora i radaru Iskra, który może sprawdzać prędkość pojazdów jadących z przeciwka. Jak podała "Dziennik Gazeta Prawna" zarówno wideorejestrator i radar Iskra posiadają niezbędne certyfikaty, ale nikt nie sprawdził, jak oba urządzenia działają w parze.

Reklama

Po publikacjach w mediach na głowy dziennikarzy posypały się gromy. Interweniował rzecznik Komendy Głównej Policji - Mariusz Sokołowski. W oświadczeniu, jakie przesłał do naszej redakcji Karol Jakubowski z Zespołu Prasowego Policji czytamy, że "policyjne radiowozy alfa romeo 159 wyposażone są w radary i wideorejestratory z homologacją" i że w zeszły czwartek rozpocząć miały swoją służbę.

Niestety, z treści oświadczenia nie wynika czy owa "homologacja" dotyczy również zintegrowanego działania radaru Iskra z wideorejestratorem (informowaliśmy, że osobno urządzenia posiadają niezbędne homologacje), a z informacji opublikowanych w kolejnym artykule "Dziennika Gazety Prawnej" wynika, że nowe alfy przysparzają policji więcej jeszcze więcej problemów.

Samochody faktycznie zaczęły już trafiać do poszczególnych jednostek, pierwszą partię radiowozów otrzymali policjanci z Podkarpacia. Niestety ich przydatność w walce z piratami drogowymi jest raczej dyskusyjna.

Największy problem dotyczy radarów Iskra, w które wyposażone są policyjne alfy. O problemach z tym urządzeniem informowaliśmy już kilkukrotnie, w 2009 roku opublikowaliśmy w naszym serwisie materiał filmowy, z którego wynikało, że radar potrafi zmierzyć prędkość samochodu nie będącego w ruchu. Po wycelowaniu w auto wiązka lasera odczytywała bowiem prędkość... wentylatora chłodnicy.

Wygląda na to, że problem z wpływem wentylatorów na wyniki podawane przez Iskrę wrócił w nieco innej formie. Tym razem, zamontowane w alfach urządzenie podaje przypadkowe prędkości pojazdów, jeśli policjanci mają akurat włączony nawiew powietrza. Problem można podobno usunąć obkładając deskę rozdzielczą specjalną folią izolującą, tylko kto zagwarantuje, że problem fałszowania odczytów zostanie wyeliminowany w 100, a nie 95 procentach?.

Zespół Prasowy KGP twierdzi, że usterka została już usunięta, jednak - jak donosi "Dziennik Gazeta Prawna" - funkcjonariusze z poszczególnych placówek, do których trafiły nowe alfy, zaprzeczają tym informacjom.

Na tym jednak lista kłopotów z policyjnymi alfami się nie kończy. W warunkach przetargu napisano, że samochody mają być wyposażone w dwa komplety kół - opony zimowe powinny być założone na stalowe felgi. Problem w tym, że Alfa Romeo od lat wytwarza jedynie felgi ze stopów lekkich, więc zimówki założone zostały na... stalowe felgi produkcji Citroena.

Chociaż producent przedstawił opinie rzeczoznawców i zobowiązał się do respektowania gwarancji, by opony pasowały, na piasty trzeba było zamontować specjalne tuleje dystansowe, powszechnie stosowane przez... tuningowców. Ponieważ zdaniem tzw "dystansów" jest zwiększenie rozstawu kół, po ich montażu okazało się, że zimówki wyraźnie wystają poza obrys karoserii samochodu, co oznacza, że - w myśl Kodeksu Drogowego - policja powinna ukarać kierowców radiowozów mandatem i zatrzymać im dowody rejestracyjne...

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: policja | radiowozy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy