Policja zatrzymała samochód Kaczyńskiego. Mandat i odebrany dowód

Samochód, którym podróżował Jarosław Kaczyński, został zatrzymany przez policję, a po kontroli zakazano kierowcy dalszej jazdy. Miało to miejsce tuż po wiecu PiS przed Ministerstwem Sprawiedliwości, odbywającym się pod hasłem „StopPatoWładzy”.

Policja zatrzymała samochód, którym przyjechał Jarosław Kaczyński (fot. ilustracyjne)
Policja zatrzymała samochód, którym przyjechał Jarosław Kaczyński (fot. ilustracyjne)Marek Maliszewski Reporter

Jak poinformowała Komenda Stołeczna Policji, do interwencji doszło dzisiaj o godzinie 14:10. Do policjantów drogówki podszedł mężczyzna, który poprosił o interwencję w sprawie kierowcy zaparkowanej nieopodal Skody. Samochód jego zdaniem miał zbyt mocno przyciemnione przednie szyby. Funkcjonariusze przyjęli zgłoszenie i poszli sprawdzić podejrzenia mężczyzny, który, jak podkreśla policja, cały czas przyglądał się interwencji.

Po sprawdzeniu przednich szyb okazało się, że rzeczywiście zostały one dodatkowo przyciemnione. Jest to z zasady zabronione, ponieważ szyby zawsze mają fabrycznie obniżoną przepuszczalność światła. Zatem każde dalsze przyciemnianie łatwo może spowodować spadek przepuszczalności poniżej wymaganych przepisami 70 proc. W tym przypadku okazało się, że lewa przednia szyba Skody przepuszczała tylko 10 proc. światła, zaś prawa 35 proc.

Wobec powyższego policjanci ukarali kierującego mandatem w wysokości 100 zł. Zatrzymali także dowód rejestracyjny pojazdu oraz zakazali dalszej jazdy, ponieważ tak przyciemnione szyby sprawiają, że nie spełnia on wymogów dopuszczenia do ruchu.

Dość szybko pojawiły się głosy, że interwencja miała charakter polityczny, ponieważ Skodą o której mowa, podróżował Jarosław Kaczyński. Przyjechał on na zorganizowany przez PiS protest "StopPatoWładzy", będący wyrazem sprzeciwu wobec ostatnich działań Ministerstwa Sprawiedliwości - między innymi dotyczących przeszukania przez służby siedziby Stowarzyszenia Marsz Niepodległości oraz domu byłego przewodniczącego stowarzyszenia Roberta Bąkiewicza.

Kontrolę samochodu, którym przyjechał Jarosław Kaczyński skomentował między innymi Joachim Brudziński, który stwierdził, że auto zatrzymały "służby podległe Tuskowi i Bodnarowi", sugerując że kontrola była powodowana politycznie. Podkreślił też, że Skoda ma aktualne badania techniczne.

66 wykroczeń w ciągu trzech godzin akcji z dronemMałopolska PolicjaPolicja
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas