Policja wraca do głośnej sprawy spalonej Skody Favorit. Co stało się 18 lat temu?
Oprac.: Krzysztof Mocek
Policjanci z poznańskiego Archiwum X powrócili do głośnej sprawy śmierci producenta palet i jego żony. Zwłoki małżeństwa znaleziono 18 lat temu w doszczętnie spalonym samochodzie, w lesie. Funkcjonariusze uważają, że było to zabójstwo, a nie wypadek.
Policjanci z poznańskiego Archiwum X działającego w Komendzie Wojewódzkiej Policji w Poznaniu zajęli się sprawą śmierci dwojga osób sprzed osiemnastu lat. Mają poważne wątpliwości do wstępnych ustaleń. Uważają, że było to zabójstwo, a samochód został podpalony do zatarcia śladów.
W lutym 2004 roku na leśnej drodze w miejscowości Jamnice koło Brzezin w powiecie kaliskim ktoś natknął się na całkowicie spaloną Skodę Favorit. Wewnątrz wraku na miejscach kierowcy i pasażera były widoczne szczątki ludzkie. Policjanci, którzy zajęli się sprawą szybko ustalili, że był to producent palet i jego żona. Mieszkali zaledwie trzy kilometry dalej w miejscowości Włocin Kolonia, na terenie powiatu sieradzkiego.
Miejscowi funkcjonariusze ustalili, że para dzień wcześniej wyjechała z domu żeby odwiedzić rodzinę w Jamnicach. Nigdy tam jednak nie dotarli.
Zabójstwo, a nie wypadek?
Samochód stał na leśnej drodze. Biegli nie stwierdzili żadnych uszkodzeń albo zwarcia instalacji elektrycznej, które mogły spowodować pożar. Doszli jednak do zaskakujących wniosków, że szyby auta były opuszczone, a pożar wybuchł w przedniej części kabiny. Stwierdzili także, że do podpalenia mogła być użyta substancja łatwopalna. Ustalono również że jedna z ofiar w chwili pożaru jeszcze żyła.
Policjanci z Archiwum X szczegółowo przeanalizowali całą sprawę. Drobiazgowo zapoznali się z opiniami biegłych. Na tej podstawie przyjęli wersję, że ktoś mógł mieć motyw żeby zamordować Zdzisława i Halinę Bachor.
Funkcjonariusze wystosowali także apel, w którym proszą wszystkie osoby mające jakiekolwiek informacje w tej sprawie, o kontakt.
***