Policja radzi rowerzystom, jak dojechać do jesieni
Sezon rowerowy w pełni. Wciąż jednak wiele osób nie przykłada wagi do względów bezpieczeństwa podczas jazdy na jednośladach, co może się skończyć przykrym wypadkiem i wizytą w szpitalu.
Dlatego warto o to bezpieczeństwo zadbać, zwłaszcza, że nie wymaga to dużego wysiłku.
Jak mówi Informacyjnej Agencji Radiowej aspirant Paweł Przestrzelski z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Stołecznej Policji, rower po zimie trzeba przygotować do jazdy. Przede wszystkim należy dobrze napompować koła, sprawdzić hamulce i nasmarowanie łańcucha, a jeśli planujemy nocne wycieczki - wymienić baterie w światełkach ostrzegawczych i zobaczyć, czy działają.
Aspirant Paweł Przestrzelski dodaje, że rowerzyści są normalnymi uczestnikami ruchu drogowego, więc muszą się stosować do przepisów i znaków. Przede wszystkim powinno się jeździć po ścieżkach rowerowych, a jeśli ich nie ma to po ulicy, przy prawej krawędzi jezdni. Rowerzystom nie wolno poruszać się po buspasie, jeśli taki jest wytyczony.
Aspirant Przestrzelski apeluje też o nieprzesadzanie z prędkością podczas jazdy. Jak przypomina policjant, na rower nie wolno wsiadać będąc pod wpływem alkoholu lub środków odurzających.
Rowerzyści to jedyni uczestnicy ruchu drogowego, którzy mają prawo poruszać się po drogach i ulicach, ale nie muszą kupować ubezpieczenia OC. To oznacza, że nie tylko są niezwykle narażeni na urazy, ale w razie uszkodzenia samochodu z ich winy będą musieli pokryć szkody z własnej kieszeni.
(IAR/INTERIA.PL)