Policja nabija statystyki?
Policyjne patrole stoją tylko tam, gdzie mogą „nabić” punkty. Nie ma ich tam gdzie być powinni – przy szkołach, ośrodkach zdrowia, w miejscach rzeczywiście niebezpiecznych.

To opinia naszego czytelnika, który przysłał do nas list na ten temat. Oto on.
Szanowna redakcjo! Nawiązując do Waszego artykułu (Rejestrują wszystkie wykroczenia - przyp. red.), chciałem podzielić się pewnym spostrzeżeniem. Otóż od wielu lat praktykowane jest w Polsce nabijanie statystyk policyjnych.
Funkcjonariusz policji drogowej wyjeżdżający na patrol ustawia swój samochód w miejscu gdzie można nadgonić korki miejskie a droga jest bez zabudowań często dwupasmowa lub na obwodnicy miejskiej aby złapać maksymalna ilość punktów tak istotną dla komendanta.
Policja jak wiadomo jest rozliczna z ilości punktów (z moich wiadomości 300 miesięcznie) za złapanie przestępcy, lub interwencję lub za wykroczenie.

Oczywiście co najłatwiejsze? To jest wykonywane. Dziwnym trafem po wieloletniej obserwacji zauważyłem dziwną tendencję do chowania się policji na trasach szybkiego ruchu. Trudniej natomiast jest spotkać patrol w okolicach szkół, ośrodków zdrowia gdzie zagrożenie wypadkiem jest zdecydowanie większe aniżeli na obwodnicy miejskiej lub tak jak na zdjęciu z Waszego artykułu gdzie widać że policja jest schowana na trasie gdzie nie ma żadnych zabudowań, trasa jest dwupasmowa itd...
Czy w taki sposób Policja chroni społeczeństwo przed zagrożeniami?

Przykładem znanym dla kierowców jest znane Świecie, trasa Świecie Bydgoszcz, trasa Gdynia Wejherowo, Gdańsk Chełm - trasa bez zabudowań miejscami 3 pasmowa, Katowice Częstochowa, Łódź w stronę Włocławka itd..... lub fotoradar na drodze dwupasmowej za zabudowaniami w polu w Słupsku gdzie naprawdę brak możliwości kolizji z innym pojazdem lub pieszym.
Proponuję zrobić test, gdzie w jakim mieście kierowcy widzieli radiowozy „R” w jakiej sytuacji, co mówi policja, a gdzie statystyka wskazuje na największe natężenie wypadkami lub kolizjami- i tak miasto po mieście. Czy znajdowali się tam gdzie jest faktyczne zagrożenie wypadkami.
Ja ze swojej strony chętnie udostępnię galerię zdjęć z miejsc gdzie stoi policja w Trójmieście i okolicach.
Tyle list Czytelnika. Czy zgadzasz się z tym co napisał? Masz podobne spostrzeżenia?