Policja może ci zabrać CB

Kiedy po wejściu Polski w struktury Unii Europejskiej zniesiono konieczność rejestracji urządzeń nadawczo-odbiorczych o mocy nadajnika do 4 W, na dachach wielu samochodów wyrosły anteny CB.

W kontakcie z policjantem drogówki użytkownika CB-radia spotkać mogą pewne nieprzyjemności
W kontakcie z policjantem drogówki użytkownika CB-radia spotkać mogą pewne nieprzyjemnościINTERIA.PL

Urządzenie, które jeszcze kilka lat temu zarezerwowane było niemal wyłącznie dla kierowców ciężarówek, cieszy się dziś ogromną popularnością. Dzięki niemu kierowcy mogą omijać korki, odnaleźć właściwy adres w obcym mieście lub - co dla wielu najważniejsze - unikać kontroli drogowych.

Problemy sprawiać mogą starsze modele

W kontakcie z policjantem drogówki użytkownika CB-radia spotkać mogą jednak pewne nieprzyjemności. Czasami kierowca może nawet stracić zamontowane w aucie urządzenie. Dlaczego?

Zgodnie z § 2 ust. 1 pkt 6 rozporządzenia ministra transportu z dnia 3 lipca 2007 r. w sprawie urządzeń radiowych nadawczych lub nadawczo-odbiorczych, które mogą być używane bez pozwolenia radiowego (Dz. U. Nr 138, poz. 972) nie wymaga pozwolenia radiowego używanie urządzeń Radia Obywatelskiego CB wyłącznie w zakresie częstotliwości 26,96-27,41 MHz, pracujących z modulacją częstotliwości lub amplitudy (FM/AM//SSB) z mocą wyjściową nadajnika do 4 W dla FM i AM oraz z mocą 12 W (PEP) dla SSB.

Nie wiadomo czy są legalne

Wspomniane warunki spełniają niemal wszystkie dostępne na polskim rynku radia CB, problemy sprawiać mogą jedynie starsze radia oraz urządzenia przywiezione do nas spoza Unii Europejskiej.

Niestety, to że kupiliśmy nowe radio w sklepie, nie oznacza jeszcze, że jest ono legalne. Mimo tego, że teoretycznie radia spełniają zawarte w wyżej wymienionym rozporządzeniu wymogi, wielu producentów sprzętu z niższej półki (np. z powodu niedopełnienia formalności) nie otrzymało świadectwa homologacji. Oznacza to, że używanie oferowanego przez nich sprzętu na terenie Polski jest nielegalne.

Musisz mieć homologację

Polskie prawo nie nakłada na użytkownika CB obowiązku posiadania przy sobie i okazywania na żądanie policjanta świadectwa homologacji lub deklaracji zgodności. Wiadomo jednak, że policjanci drogówki nie przepadają za kierowcami korzystającymi z CB, warto więc wozić ze sobą te dokumenty.

W przypadku pojawienia się uzasadnionych podejrzeń co do legalności posiadanego w aucie urządzenia , jeśli policjantowi na miejscu kontroli nie uda się ustalić czy sprzęt jest legalny, ma on prawo "zabezpieczyć" urządzenie na potrzeby postępowania wyjaśniającego. Wówczas kierowca zmuszony będzie dostarczyć na policję stosowne dokumenty w celu uniknięcia posądzenia o popełnienie wykroczenia lub przestępstwa.

INTERIA.PL

Sama nazwa '"CB" wywodzi się od angielskiego "Citizen Band" i oznacza tyle, co "częstotliwość obywatelską". Ponieważ po wejściu Polski do Unii Europejskiej zniesiono konieczność rejestrowania tych urządzeń, dziś już każdy bez obaw o jakiekolwiek konsekwencje może zakupić sobie takie radio. Jedyne, co sprzęt musi posiadać, to homologację, czyli dopuszczenie do użytkowania na terenie naszego kraju. Wykaz homologowanych urządzeń można łatwo znaleźć w sieci, ale praktycznie każde radyjko o mocy nie większej niż 4 Watt posiada ową homologację.

Kilka zasad, jakimi rządzi się kanał 19

Po pierwsze kultura zobowiązuje! Unikajmy wiec przekleństw i innych głupich zachowań. Przecież nikt nie ma zamiaru słuchać naszych bzdurnych wywodów o zeszłorocznym śniegu. Jeśli chcemy wiec sobie po prostu pogadać to lepiej od razu zmieńmy kanał, zanim na nasze głowy posypią się gromy...

Pytając się o drogę nie zapomnijmy podziękować za odpowiedź i poinformować jak wygląda droga za nami. Z pozoru banalne, ale przecież nie chcemy być uważani za drogowych buraków i samolubów.

Informujmy innych kierujących o warunkach panujących na drodze. Oczywiście nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu, więc trzeba umieć odróżnić informacje, które mogą zainteresować kierujących od bełkotu. Raczej nikogo nie zainteresuje to, że właśnie minął nas najnowszy model Porsche, ale już informacja o pijanym rowerzyście jeżdżącym w poprzek drogi może uratować kilka osób przed przykrymi konsekwencjami.

To tylko parę podstawowych uwag odnośnie sprzętu oraz korzystania z niego. Mamy jednak nadzieję, że udało nam się rozwiać wątpliwości i przekonać was do tego jakże przydatnego dobrodziejstwa.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas