Podczas ucieczki niemal potrącił policjanta

Policjanci z Sulęcina (Lubuskie) zatrzymali po pościgu 42-latka, który próbował uniknąć drogowej kontroli, a podczas ucieczki swoim audi omal nie potrącił policjanta. Mężczyzna usłyszał kilka zarzutów - poinformowała w środę Klaudia Biernacka z Komendy Powiatowej Policji w Sulęcinie.

"42-latek pod wpływem alkoholu i posiadał amfetaminę. Usłyszał kilka zarzutów, w tym dotyczący zmuszenie funkcjonariusza do zaniechania czynności prawnej i narażenie go na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia. Grozi mu do pięciu lat więzienia" - powiedziała Biernacka.

Do pościgu za mieszkańcem Sulęcina doszło w niedzielę po północy. Uwagę policjantów patrolujących miasto zwrócił kierujący osobowym audi, który na ich widok nagle skręcił w boczną ulicę. Funkcjonariusze ruszyli za nim.

Kierowca audi nie reagował na sygnały do zatrzymania się i wyjechał z miasta w kierunku Torzymia. Na ustawionej przez policjantów blokadzie omal nie potrącił jednego z funkcjonariuszy.

Po przejechaniu kilku kilometrów, mężczyzna wjechał do lasu, na ośnieżonej drodze stracił panowanie nad kierownicą i rozbił pojazd.

"Usiłował jeszcze uruchomić auto, jednak nie miał już na to szans. Funkcjonariusze musieli rozbić szybę, aby dostać się do wnętrza i zatrzymać kierowcę. Jak się okazało był nim 42-latek z bogatą kryminalną przeszłością" - dodała Biernacka.

Reklama
PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy