Pod choinkę...
Jak co roku idą święta. A wraz z nimi miłe chwile: kolędy, niepowtarzalny nastrój, smaczne potrawy, rodzina oraz kolorowa, błyszcząca choinka. A skoro choinka, to także prezenty.
Cóż może być lepszym prezentem dla miłośnika czterech kółek niż własne auto? Dlatego właśnie chcielibyśmy dzisiaj sprezentować naszym Czytelnikom samochód marzeń - auto, które jeszcze nie istnieje, a którego istnienie być może zaspokoiłoby wszystkie nasze samochodowe tęsknoty i oczekiwania. A zatem do dzieła.
Karoseria
Najlepiej łącząca w sobie stylizacyjną odwagę XXI wieku: śmiałość fiata multipli, agresywność forda focusa, niecodzienny funkcjonalizm toyoty yaris oraz piękno citroena xsary picasso. Słowem zestaw zalet, które zmuszą ludzi do oglądania się za pojazdem wszędzie tam, gdzie zechce się on akurat pojawić.
Nie od rzeczy byłoby również, aby karoseria wymarzonego samochodu wykonana została z materiałów zapewniających jej fizyczną nieśmiertelność: aluminium (jak np. audi A2), włókien węglowych (mercedes coupe SLR) czy tworzyw sztucznych. Żaden rodzaj rdzy nie byłby wówczas w stanie nadgryźć wiekopomności auta, a pojęcie gwarancji na perforację blach nadwozia przestałoby po prostu istnieć. Niech na koniec nadwozie auta posiada możliwość swobodnego przekształcania go w: furgonetkę, kabriolet lub pojazd rodzinny, wszystko zaś w zależności od aktualnych potrzeb. Dokładnie jak w przypadku Citroena Pluriel.
Kokpit
Oczywiście obszerny jak w renault espace i wygodny jak w limuzynie najwyższej klasy (np. bentleyu arnage czy rolls roysie silver seraph). Oczywiście z możliwością dowolnego konfigurowania i aranżacji wnętrza poprzez demontowanie, obracanie oraz składanie foteli. Byłoby wspaniale, gdyby siedzenie kierowcy mogło posiadać około 30 różnych możliwości regulacji (jak w mercedesie klasy A), podgrzewane siedzisko oraz przejawiającą dbałość firmy o zdrowie naszego kręgosłupa i lędźwi możliwość masażu (jak w mercedesie CL coupé). Na tablicy przyrządów, przejrzystej i czytelnej spory ekran ciekłokrystalicznego wyświetlacza nawigacji satelitarnej. Do tego gadający ludzkim głosem komputer (jak np. w mercedesie CL coupé) oraz wysokiej klasy sprzęt hi-fi. O bajerach typu: indywidualna klimatyzacja czy indywidualne pakiety bezpieczeństwa nie wspominając.
Zawieszenie i skrzynia biegów
W konstrukcji podwozia samochodu marzeń przydałoby się zawieszenie, które potrafi na dziewięć różnych sposobów dostosowywać swoją charakterystykę do stylu jazdy (jak np. w peugeocie 607). W tylnej części podwozia niech znajdzie się zawieszenie pneumatyczne (takie jak w renault master), dzięki któremu nasz pojazd będzie utrzymywał wciąż ten sam prześwit lub podczas załadunku bagażu obniży linię progu na satysfakcjonującą nas wysokość. Skrzynia biegów powinna posiadać możliwość przełączania na automatyczną bądź sekwencyjną zmianę przełożeń oraz podobnie jak zawieszenie samoczynnie dostosowywać się do preferowanego przez kierowcę stylu jazdy (jak skrzynia biegów w renault avantime).
Bezpieczeństwo
Trudno wyobrazić sobie samochód marzeń bez pełnego zestawu gwarantującego bezpieczeństwo podróży. Tak więc obowiązkowo aktywne zagłówki i powietrzne kurtyny boczne jak w wyrobach firmy Volvo, opracowany przez Renault zestaw współdziałających z pirotechnicznymi napinaczami pasów bezpieczeństwa poduszek, nurkujący pomiędzy podwójną podłogę silnik (jak w mercedesie klasy A) oraz absorbujące siłę uderzenia aktywne strefy zgniotu i belki wzmacniające sztywność nadwozia.
Silnik
Najlepiej mocny jak w renault avantime i oszczędny jak w volkswagenie lupo, czyli przy mocy prawie 400 KM, ale spalający zaledwie trzy litry oleju napędowego. Oczywiście ekologiczny i nie zatruwający dróg. Dla nas Polaków byłoby to błogosławieństwo zważywszy na ilość rocznych podwyżek cen paliwa oraz zawartość szkodliwych toksyn w powietrzu. Oczywiście silnik naszego samochodu powinien także uwzględniać najnowsze trendy i posiadać możliwość korzystania z elektrycznego źródła napędu lub wodorowego ogniwa.
Czy istnieje na świecie auto, które w pełni odpowiadałoby powyższemu wizerunkowi? Chyba nie. Nikomu nie udała się jeszcze sztuka połączenia wszystkich najnowszych trendów, pomysłów i patentów w jedno. Ale niewykluczone, że wkrótce się uda. Zanim to jednak nastąpi idą święta i nie zaszkodzi pomarzyć. A nuż pod naszą choinką....