Pijany jechał z małym dzieckiem po piwo

Mężczyźnie "zabrakło" piwa, więc wsiadł do samochodu razem z 4-letnim dzieckiem, którym miał się zajmować.

Do zdarzenia doszło wczoraj (28 lipca) około godziny 14:00 na terenie gminy Trzeszczany. Policjanci otrzymali zgłoszenie, że kierujący busem ujął nietrzeźwego kierowcę. Na miejsce został wysłany patrol.

Jak się okazało 35-letni mężczyzna zauważył jadącą przed swoim autem Skodę Fabię. Z uwagi na to, że kierowca jechał "wężykiem" od lewej krawędzi jezdni do prawej, istniało podejrzenie, że może być nietrzeźwy. Kierowca busa zauważył także, że tylne drzwi samochodu są otwarte Postanowił więc zatrzymać mężczyznę, zajechał mu drogę swoim autem i wezwał na miejsce patrol policji.

Reklama

Po zbadaniu stanu trzeźwości kierowcy Skody okazało się, że 59-latek ma 3 promile alkoholu w organizmie. Ponadto w samochodzie na tylnej kanapie znajdowało się 4-letnie dziecko, niezapięte w foteliku. Jak ustalili policjanci mężczyzna tego dnia miał  zajmować się dzieckiem swojej kuzynki. Kiedy zabrakło mu piwa, postanowił wybrać się do sklepu. Funkcjonariusze zatrzymali mężczyznę, który teraz odpowie przed sądem.

Policja/Interia.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy