Pijani to nie problem, ale rząd już ma pewien pomysł

Od 2018 roku we wszystkich samochodach użyteczności publicznej będą musiały być zamontowane alkolocki, urządzenia sprawdzające stan trzeźwości kierowcy zanim ten uruchomi silnik.

Chodzi o autobusy, autokary, śmieciarki, tramwaje. Taki obowiązek ma objąć także kierowców już złapanych po pijanemu za kółkiem.

Takie propozycje zawiera projekt przepisów przygotowywanych przez resort infrastruktury i rozwoju. To w nim pada także data - 2018 rok.

Chodzi przede wszystkim o samochody komunikacji publicznej: autobusy i tramwaje, kupowane przez samorządy w przetargach. Wprowadzenie obowiązku posiadania alkolocków szybciej, mogłoby oznaczać rewolucję w już rozpisanych przetargach.

Po drugie urzędnicy zakładają, że jeśli obowiązek będzie wprowadzany z takim wyprzedzeniem, to producenci sami zaczną wyposażać samochody w alkolocki.

Reklama

Będzie też czas, by zamontować urządzenia w już jeżdżących samochodach. Jak ustalił dziennikarz RMF FM Mariusz Piekarski, w alkolocki będą musiały być wyposażone samochody ponownie rejestrowane po roku 2018.

- Podobnie jak samochody osób złapanych na prowadzeniu po pijanemu. Te urządzenia były montowane na koszt tego, który popełnia takie wykroczenie - dodaje wiceminister infrastruktury Zbigniew Rynasiewicz.

Finansowo byłoby to dla nich bolesne, bo alkolocki kosztują co najmniej kilkaset euro.

Dyskutuj: Czy alkolocki to dobry pomysł?

RMF
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy