Bez hamowania wjechała w budynek. Żyje, bo prowadziła 20-letnie Renault
Na pierwszy rzut oka jest to tylko kolejny (niestety) przypadek pijanego kierowcy, który rozbił swój samochód. Jednak przy bliższym zapoznaniu się z nagraniem przedstawiającym przebieg zdarzenia, nasuwa się kilka ciekawych wniosków.
Policjanci z Wieruszowa (woj. łódzkie) poinformowali dzisiaj o niebezpiecznym zdarzeniu, jakie miało miejsce 6 listopada w pobliskiej miejscowości Galewice. "Jak wynika z ustaleń funkcjonariuszy" 36-letnia kierująca "z niewiadomych przyczyn" wjechała prosto w ścianę domu jednorodzinnego. Siła była na tyle duża, że budynek został uszkodzony, a w wyniku zdarzenia ucierpiała kierująca oraz właścicielka posesji przebywająca wtedy w domu. Obie kobiety trafiły do szpitala.
Jak relacjonuje policja, kierująca nie potrafiła wyjaśnić jak doszło do zdarzenia. Funkcjonariusze przeprowadzili oględziny miejsca zdarzenia i zabezpieczyli nagranie z monitoringu, a teraz "prowadzą czynności wyjaśniające w tej sprawie, które odpowiedzą na pytanie co było dokładną przyczyną tego zdarzenia".
Pewną wskazówką z pewnością jest fakt, że kierująca w momencie zdarzenia miała 2,5 promila alkoholu we krwi. Pomocne wydaje się także nagranie z monitoringu, na którym wyraźnie widać, że srebrne Renault Megane nadjeżdża dość szybko drogą podporządkowaną, nie zwalniając przecina drogę powiatową, taranuje barierki, ogrodzenie, a następnie zatrzymuje się na budynku. Swoją drogą uwagę zwraca umiejscowienie barierek i fakt że są tylko dwie. Zapewne nie był to pierwszy raz kiedy jakiś kierowca zagapił się i pojechał na skrzyżowaniu prosto.
Opisywane zdarzenie jest tak naprawdę ciekawe z innego powodu niż ten, że pijana wjechała w dom. Uwagę zwraca fakt, że jechała ona Renault Megane II, które debiutowało w 2003 roku, więc mamy do czynienia z samochodem 20-letnim (to wersja sprzed modernizacji, która miała miejsce w 2006 roku), a do tego w bazowej wersji.
Ale nawet w takim Megane pokładzie zawsze znajdowało się 6 poduszek powietrznych, a samochód otrzymał maksymalną notę 5 gwiazdek w testach zderzeniowych. Dziś to żaden wyczyn, ale 20 lat temu tak wysoki wynik miała tylko garstka samochodów. Przypomnijmy, że piąta gwiazdka pojawiła się w 2001 roku, po tym jak wyniki crash testu Renault Laguny II tak bardzo wykroczyły poza skalę wyniku czterogwiazdkowego, że EuroNCAP zdecydowało się ją rozszerzyć. Fakt, że najwyższą ocenę uzyskał wtedy stosunkowo tani, kompaktowy model, również był niemałą sensacją.
Jak ta konstrukcja sprawdza się po 20 latach? Popatrzcie tylko na samochód na nagraniu. Cały przód Renault został dosłownie sprasowany, ale już kabina pozostała nienaruszona. Słupek A zachował swój kształt, dach się nie wygiął, ani nie przesunął się błotnik, więc drzwi powinny otworzyć się bez żadnego problemu. Zadziałały również poduszki powietrzne. Z jednej strony pokazuje to, że obecnie samochody nawet po 20 latach nadal zapewniają wysoki poziom bezpieczeństwa podróżnych, a z drugiej zadaje to kłam twierdzeniom, że "stare samochody zalewające Polskę" obniżają poziom bezpieczeństwa na naszych drogach. Wręcz przeciwnie.
Według najnowszych danych, średni wiek sprowadzanego do Polski samochodu wynosi 12 lat i jest o 2,5 roku niższy, niż średni wiek samochodów w naszym kraju. Nie jest oczywiście żadnym zaskoczeniem, że wymieniamy starsze samochody na młodsze, ale wielokrotnie w mediach przewijają się alarmistyczne informacje o tym, że sprowadzamy "złom". A jak ów "złom" wygląda? Oto zdjęcie Opla Astry IV, debiutującego w 2009 roku i najchętniej sprowadzanego obecnie samochodu do Polski.
Czy taka Astra wygląda jak pojazd przestarzały? Bynajmniej, a seryjne wyposażenie obejmowało między innymi 6 poduszek powietrznych, aktywne zagłówki (ograniczające urazy kręgosłupa przy uderzeniu od tyłu) oraz elektroniczne system aktywnego bezpieczeństwa (poza ABS i ESP, między innymi także wspomaganie awaryjnego hamowania). Wiele egzemplarzy wyposażonych jest także w aktywne światła ksenonowe AFL+, automatycznie dostosowujące się do prędkości pojazdu i przebiegu drogi, a także reagujące na inne pojazdy, co wyraźnie poprawia bezpieczeństwo po zmroku.
Jakie jeszcze stare samochody sprowadzają Polacy? Na drugim miejscu plasuje się Volkswagen Golf, czyli takie oto auto.
Trzecie miejsce natomiast należy do Audi A4, czyli modelu, przez lata zajmującego miejsce najchętniej sprowadzanego auta do Polski.