Pierwsza "ofiara" nowych mandatów. Ile zapłaciła?

Od 1 stycznia wszedł w życie nowy, znacząco wyższy taryfikator manatów. Nie trzeba było długo czekać na pierwszą osobę, która boleśnie odczuje uchwalone przez rządzących zmiany.

Nowe mandaty obowiązujące od 1 stycznia 2022 mogą nieprzyjemnie zaskoczyć wielu kierowców
Nowe mandaty obowiązujące od 1 stycznia 2022 mogą nieprzyjemnie zaskoczyć wielu kierowcówPiotr JędzuraReporter

Jak poinformowała warszawska policja na swoim Twitterze, jeden z patroli ukarał już pierwszą osobę, korzystając ze stawek z nowego taryfikatora. Pewna kierująca na ul. Słomińskiego ominęła pojazd, który zatrzymał się przed przejściem dla pieszych. "Ciekawostką", jak określili to policjanci, był fakt, że owym pojazdem był oznakowany radiowóz.

Kierująca została więc natychmiast zatrzymana przez funkcjonariuszy, którzy nałożyli na nią mandat w wysokości 1500 zł. Warto dodać, że zgodnie z obecnymi przepisami, pojawiło się pojęcie recydywy w odniesieniu do kwoty mandatów. Jeśli zatrzymana kobieta w ciągu najbliższych dwóch lat popełni podobne wykroczenie, to zapłaci już dwukrotność kary, czyli w tym przypadku 3000 zł.

Tak na marginesie, z tej sytuacji można wysnuć jeszcze kilka innych "ciekawostek". Po pierwsze inne niedawno wprowadzone przepisy, nadające pierwszeństwo pieszemu, już "wchodzącemu" (cokolwiek to znaczy) na przejście. Miały one sprawić, że podobne sytuacje nie będą się już zdarzać. Tymczasem okazuje się, że pomimo nowych przepisów, a teraz także wyższych mandatów, nadal nie wszyscy kierowcy rozumieją, że nie wolno wyprzedzać, a tym bardziej omijać, innych pojazdów w okolicy przejść dla pieszych.Ktoś powiedziałby, że może w takim razie trzeba zadbać o edukację kierowców. Jak mają przestrzegać przepisów, o których istnieniu nie mają pojęcia? Ktoś inny wskaże na rozwiązania z krajów zachodnich - brak przejść przez dwa lub więcej pasów w tym samym kierunku. To niezawodny sposób, na uniknięcie sytuacji, jakiej policjanci byli dzisiaj świadkami. Niestety nasi rządzący ponownie poszli po linii najmniejszego oporu - zamiast edukacji i zmian w infrastrukturze, uchwalają kolejny przepis i liczą, że rozwiąże on istniejący problem. Niestety tak to nie działam czego dowodzi choćby ta sytuacja.

***

Kierowca nie zauważył skręcającego tramwajuCzwórkaCzwórka
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas