Patryk Mikiciuk dla Interii o spalonym muzeum

„Była to była bez wątpienia jedna z najciekawszych na świecie kolekcji motocykli, stworzona przez braci, którzy są totalnymi pasjonatami jednośladów” – powiedział Interii Patryk Mikiciuk, dziennikarz, współzałożyciel Muzeum Motoryzacji i Techniki w Otrębusach. Poniżej cala jego wypowiedź.

"Alpejska kolekcja powstała w 2016 roku w iście rekordowym czasie. Zaledwie w kilka lat bracia Alban i Attila Scheiberowie zbudowali  miejsce, do którego każdy fan jednośladów musiał trafić. Były tam m.in. wyścigowe motocykle, które przez ostatnie 80 lat wygrywały najsłynniejsze wyścigi i rajdy. W Top Mountain Motorcycle Museum, czyli w najwyżej położonym  muzeum na świecie można było obejrzeć  także  nisko seryjne, koncepcyjne motocykle. Jednoślady zbierane były w bardzo różnych miejscach, często kupowane na aukcję, gdzie ich ceny dochodziły do miliona euro.

Reklama

Poza jednośladami w muzeum znajdowało się kilka bezcennych, niezwykle ciekawych samochodów, np. Ferrari 275 GTB, czy pierwsze porsche speedster a także  oryginalne, wyścigowe modele Bmw 328.
Prawdziwym dramatem tego wszystkiego jest to, że mówimy o pojazdach, których się już po prostu nie odkupi, nigdzie już się ich  nie znajdzie. Albo powstały w pojedynczych egzemplarzach, albo miały taką historię, która jest nie do podrobienia" .


INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy