Pająk wskoczył jej na rękę. Spowodowała wypadek, w którym zginął jej syn

​Kobieta w Wielkiej Brytanii spowodowała wypadek po tym, jak na jej rękę wskoczył pająk. W wyniku tragicznego zdarzenia zginął jej 11-letni syn.

W 2018 roku Cloud Younger wiozła swoje dzieci - 11-letniego Tristana i 8-letnią Branwen - do szkoły. W pewnym momencie pająk wskoczył na dłoń kobiety.

Mała dziewczynka, która siedziała na przednim siedzeniu, zaczęła krzyczeć. Matka próbowała ją uspokoić i w tym momencie zjechała autem na przeciwległy pas. Po chwili jazdy uderzyła w samochód dostawczy wiozący owce. W wypadku zginął 11-letni syn kobiety.

Younger podczas przesłuchania nie chciała wyjaśnić, dlaczego się nie zatrzymała i nie zawróciła. Jeśli bym coś więcej pamiętała, to bym powiedziała - mówiła podczas przesłuchania.

Reklama

Teraz w Wielkiej Brytanii ruszył proces kobiety. Nie do końca jasne jest jednak jak szybko jechała po autostradzie. Według kierowcy samochodu dostawczego, jego auto jechało bardzo powoli. Nie rozumiem czemu nas nie zauważyła i nie zjechała na bok - mówił w sądzie.

Koroner Peter Brunton powiedział, że wszystko wskazuje, iż auto jechało złą stroną drogi przez dłuższy czas. Nie wiadomo dlaczego kobieta nie zwolniła, ani nie wróciła na właściwy pas. 

RMF24
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy