Pączek i dachowanie zamiast mandatu

Kierowcy w Olsztynie zamiast mandatów za drobne wykroczenia otrzymywali dzisiaj pączki i zaproszenia do symulatora dachowania. Akcja została zorganizowana w związku z dniem bezpiecznego kierowcy.

Kierowcy w Olsztynie zamiast mandatów za drobne wykroczenia otrzymywali dzisiaj pączki i zaproszenia do symulatora dachowania. Akcja została zorganizowana w związku z dniem bezpiecznego kierowcy.

Kierowcy zatrzymywani za drobne wykroczenia na ulicy Leonharda w Olsztynie zamiast mandatów otrzymywali pouczenia, pączki i zaproszenia do symulatora "dachowania". Została pani zatrzymana za brak zapiętych pasów u pasażera. Dzisiaj wszystkich pouczamy i przypominamy o podstawowych zasadach bezpieczeństwa - powiedziała zatrzymanej kobiecie Marta Kacprzyńska z olsztyńskiej drogówki.

Każdy z kierowców był zapraszany do skorzystania z symulatora "dachowania". Specjalnie przygotowany pojazd wykonuje pełny obrót z kierowcą i pasażerami w środku. Każdy dzięki niemu zrozumie dlaczego zapinanie pasów jest tak ważne. Fajnie było, ale nie chciałabym uczestniczyć w wypadku. Na pewno trzeba zapinać pasy - powiedziała po wyjściu z symulatora ochotniczka.

Reklama

Oprócz policji w dwugodzinnej akcji brały udział również inne służby. Straż Graniczna z psami tropiącymi przeszukiwała samochody, a funkcjonariusze Izby Celnej kontrolowali ciężarówki. W tym przypadku, kierowcy TIR-ów również mogli liczyć na pouczenie i pączka. Ponadto strażacy sprawdzali, czy wszystkie samochody posiadały aktualne gaśnice, a inspektorzy transportu drogowego badali jakość paliwa.

Na placu przy ulicy Leonharda można było również porozmawiać ze skazanymi za jazdę po pijanemu. Żałuję tego co się stało, jechałem po alkoholu, spowodowałem wypadek, teraz odbywam karę w więzieniu - powiedział naszemu reporterowi jeden z mężczyzn. Na każdym kroku podkreślam kierowcom, że nie warto wsiadać po pijanemu. Nie warto krzywdzić rodziny.

RMF
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy