Oto nowe Ferrari 296 GT3 – przyszłość włoskiej marki w zawodach Grand Touring
Włoski producent zaprezentował najnowszy, wyczynowy model, który już niebawem ruszy na podbój torów całego świata. Ferrari 296 GT3 nie tylko zachwyca swoją konstrukcją, ale także budzi podziw prawdziwie rasowym wyglądem.
Podczas 24-godzinnego wyścigu na słynnym belgijskim torze Spa, Ferrari pokusiło się o uchylenie rąbka tajemnicy na temat wyczekiwanego następcy wyczynowego modelu 488 GT3. Ferrari 296 GT3 ma odegrać ważną rolę włoskiego producenta w światowych zawodach Grand Touring.
Nowy wyścigowy samochód z Maranello bazuje na drogowym modelu 296. Na podstawie zaprezentowanych zdjęć można wnioskować, że pojazd będzie dzielił ze swym "cywilnym" odpowiednikiem charakterystyczne cechy wyglądu, chociaż rzecz jasna nie zabraknie w nim wielu sportowych dodatków. Mowa tu zwłaszcza o sporej wielkości spojlerach, gigantycznych splitterach, czy aerodynamicznych przetłoczeniach, które w dużym stopniu poprawią właściwości jezdne maszyny.
Wyścigowa odmiana 296 będzie także nieco słabsza od swojego drogowej wersji z uwagi na brak układu hybrydowego. Ferrari musiało zrezygnować z silnika elektrycznego, aby spełnić wymagania techniczne w mistrzostwach GT, co spowodowało spadek mocy z 819 KM do około 600. Podwójnie doładowana, sześciocylindrowa jednostka została także przesunięta nieco do przodu i umieszczona niżej, co w jeszcze większym stopniu powinno obniżyć środek ciężkości samochodu. Włoscy inżynierowie chwalą się także nową konstrukcją skrzyni biegów, stworzoną konkretnie pod samochód klasy GT3. Wykorzystuje ona pojedyncze sprzęgło tarczowe i sześć biegów w układzie sekwencyjnym.
Chociaż podwozie samochodu także bazuje na modelu drogowym, Ferrari zdecydowało się zastosować całkowicie nową, aluminiową ramę. Dzięki temu waga wyczynowej wersji 296 GT3 ma wynosić zaledwie 1250 kg. Modyfikacji doczekał się także układ hamulcowy, a nawet rozstaw osi, który nieznacznie urósł względem wariantu drogowego.
Ferrari z dumą podkreśla, że model 296 GT3 ma spełniać wymogi zarówno profesjonalnych kierowców wyścigowych - stawiających na wyniki - jak i bardziej amatorskich zawodników, dla których liczy się głównie zabawa z jazdy po torze.
Oficjalnie pojazd zadebiutuje w 24-godzinnym wyścigu Daytona w styczniu 2023 roku.
Pomagajmy Ukrainie - ty też możesz pomóc
***