Oszukał setki osób!
Policjanci zatrzymali w Krakowie jednego z najbardziej poszukiwanych polskich oszustów.
Ścigany pięcioma listami gończymi i europejskim nakazem zatrzymania mężczyzna ma na swoim koncie setki oszustw w całej Polsce. To on organizował wirtualne zabawy sylwestrowe w Zakopanem i fikcyjne sprowadzanie samochodów z Niemiec.
Specjalna grupa policjantów z Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie ścigała oszusta od kilku miesięcy . Ten 31-letni informatyk z Nowego Sącza robił wszystko, aby nie dać się złapać. Każdy, kto miał z nim kontakt, znał go pod innym nazwiskiem. W krakowskim mieszkaniu, które wynajmował, znaleziono dziesiątki różnego rodzaju dokumentów, dowodów osobistych, praw jazdy i paszportów, a także kilka telefonów komórkowych i dziesiątki kart telefonicznych. Sam mówi, że żył w ten sposób od siedmiu lat. W przeszłości był już notowany za oszustwa.
Jedną z form jego "działalności" było "sprowadzanie" z Niemiec dobrych, niedrogich samochodów. Przestępca oferował przy tym załatwienie wszelkich niezbędnych formalności, jak opłaty celne i rejestracja samochodu w Polsce. Od zainteresowanych żądał wpłacenia zaliczki na swoje konto - były to kwoty od 2 do 4 tys. złotych. Miał dwa konta bankowe zarejestrowane na podstawione osoby.
Policjanci postawili sobie złapanie oszusta za punkt honoru. Godzinami obserwowali wybrane bankomaty i wpatrywali się w twarze wybierających pieniądze ludzi. Wreszcie wczoraj po południu dostrzegli przed jednym z bankomatów w Krakowie wysokiego, szczupłego, elegancko ubranego mężczyznę w okularach. Kiedy zabrał pieniądze, został zatrzymany. Podczas przesłuchania utrzymywał, że jest zupełnie kimś innym, a jego zatrzymanie to jakieś nieporozumienie.
Zatrzymanemu przedstawiono zarzuty oszustw, za co grozi mu kara do 8 lat więzienia. Dzisiaj zostanie doprowadzony do prokuratury z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie.