Okradł blisko 50 samochodów. Złodziej w rękach policji

24-letni złodziej okradał samochody we Wrocławiu. Przyjeżdżał na „gościnne występy” pokonując przeszło 160 kilometrów i miał swój stały repertuar – interesowały go konkretne rzeczy. Jego celem były głównie luksusowe auta, z których wykradał cenne elementy, by później sprzedawać je z dużym zyskiem.

Policjanci zatrzymali złodzieja w Pieńsku przy granicy z Niemcami /zdj. ilustracyjne
Policjanci zatrzymali złodzieja w Pieńsku przy granicy z Niemcami /zdj. ilustracyjneZbyszek KaczmarekEast News

Policjanci z komisariatu na wrocławskich Krzykach zatrzymali w Pieńsku 24-latka, któremu postawiono zarzuty dotyczące blisko 50 przestępstw, w tym 41 kradzieży. Upatrzył sobie auta we Wrocławiu, które często parkowane były w spokojnych i cichych dzielnicach, co ułatwiało mu działanie bez zwracania na siebie uwagi.

Według informacji przekazanej przez asp. szt. Monikę Kaletę z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu, młody człowiek przyjeżdżał do Wrocławia korzystając z BMW, do którego zakładał różne tablice rejestracyjne z innych aut. Był bardzo ostrożny, zmieniając tablice, by uniknąć identyfikacji. Podczas swoich wycieczek do stolicy Dolnego Śląska okradał zaparkowane samochody z wkładów lusterek, radarów i innych drogich elementów poszukiwanych na rynku wtórnym. Jego łupem padały najczęściej elementy, które łatwo można było zdemontować i szybko sprzedać.

W chwili zatrzymania w pojeździe 24-latka policjanci odnaleźli wiele kradzionych tablic rejestracyjnych, wkłady do lusterek i narzędzia, które ułatwiały przestępcy demontaż elementów wyposażenia z okradanych aut. Znalezione przedmioty świadczyły o tym, że młody mężczyzna dokładnie przygotowywał się do swoich działań, zabierając ze sobą wszystko, co mogło mu pomóc w szybkim i skutecznym działaniu. Część mienia została odzyskana i trafi do właścicieli, co jest dla nich choć niewielką rekompensatą za poniesione straty.

Policjanci zaznaczają, że sprawa ma charakter rozwojowy, zatrzymanemu grozi do 10 lat więzienia. Jak na razie usłyszał zarzuty dotyczące blisko 50 przestępstw, w tym 41 kradzieży. Śledczy pracują nad ustaleniem, czy zatrzymany nie był powiązany z większą grupą przestępczą, która mogła działać na terenie całego kraju.

Ryzykował życiem, bo przegapił zjazd. Kamery widziały wszystkomateriały prasowePolicja
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas