Odważna decyzja znanego producenta samochodów. To wyrok dla silników Diesla
Przez wiele lat wizytówką Volvo były samochody z silnikami Diesla. Teraz jednak szwedzka marka stanowczo zmienia swój plan działania i przekierowuje strategię w kierunku całkowitej elektryfikacji. Jak poinformowano w oficjalnym komunikacie – ostatni pojazd producenta wyposażony w silnik wysokoprężny zjedzie z taśmy produkcyjnej z początkiem przyszłego roku.
Volvo postawiło właśnie grubą kreskę pod swoim dotychczasowym dorobkiem. Silniki diesla, które przez wiele lat stanowiły wyznacznik rodzinnych pojazdów szwedzkiej marki już niebawem mają zniknąć ze świadomości konsumentów. Jak ogłoszono podczas odbywającego się w Nowym Jorku "Tygodnia Klimatycznego" - Volvo kończy z produkcją samochodów wyposażonych w jednostki wysokoprężne.
Już za kilka miesięcy - konkretnie na początku 2024 roku - z taśmy produkcyjnej zjedzie bowiem ostatni model Volvo z silnikiem diesla. Producent zamierza w ten sposób podkreślić jego zaangażowanie w postępującą elektryfikację i skupić się na planach zastąpienia aktualnej oferty wyłącznie pojazdami bateryjnymi.
Informacja jest o tyle zaskakująca, że jeszcze 4 lata temu większość sprzedanych samochodów marki Volvo było wyposażonych właśnie w silnik diesla. Gdy w 2000 roku, w ofercie flagowego modelu S80, zadebiutował nowy, opracowany samodzielnie przez Szwedów, silnik D5 - rzędowa jednostka dała się poznać, jako jedna z najlepszych konstrukcji tego typu. Prawidłowo serwisowana bez większych problemów wytrzymywała przebiegi rzędu 700-800 tys. km.
Jak podkreślają przedstawiciele marki w oficjalnym komunikacie prasowym:
Według Volvo znaczące ograniczenie samochodów z silnikiem diesla na ulicach będzie miało pozytywny wpływ na jakość powietrza w miastach. Chociaż silniki wysokoprężne emitują mniej CO 2 niż silniki benzynowe, problemem mają być inne substancje - m.in. tlenek azotu - które mają dużo bardziej niekorzystny wpływ na otoczenie.
To nie pierwsza zaskakująca decyzja szwedzkiego producenta w ostatnim czasie. Zaledwie kilka miesięcy temu informowaliśmy, że Volvo planuje zrezygnować z samochodów o nadwoziu kombi i sedan. Decyzja początkowo miałaby się skupiać wyłącznie na rynku brytyjskim, jednak niewykluczone, że podobne plany zostaną wdrożone także na innych europejskich rynkach. Podobnie jak w przypadku silników wysokoprężnych, także modele w wariantach kombi przez wiele lat były prawdziwą wizytówką szwedzkiego koncernu.
Jak jednak argumentuje Volvo - preferencje klientów stale się zmieniają i obecnie największą popularnością cieszą się nadwozia typu SUV i crossover. Decyzja rezygnacji z kombi i sedanów ma być wynikiem coraz niższego zainteresowania takimi samochodami. Jak podsumował niedawno serwis Automotive News Europe - sedany i kombi stanowiły ciągu ostatnich kilku lat mniej niż 10 proc. ogólnej sprzedaży.