Od stycznia koniec LPG z Rosji. Co to oznacza dla kierowców?
Od stycznia 2026 roku wejdzie w życie nowy pakiet sankcji UE wobec Rosji, przewidujący całkowity zakaz importu rosyjskiego LPG. Dla polskich przedsiębiorstw działających w sektorze importu gazu płynnego z Rosji oznacza to znaczące wyzwania operacyjne i logistyczne. Jakie konsekwencje może to przynieść dla firm oraz kierowców korzystających z LPG?

Według planów unijnych regulatorów rosyjski LPG wkrótce ma całkowicie zniknąć z rynku wspólnotowego. Wynika to z najnowszego pakietu sankcji wobec Moskwy. "Rzeczpospolita" przypomina, że nowe przepisy wejdą w życie 26 stycznia 2026 r. i wprowadzą całkowity zakaz sprowadzania do Unii Europejskiej rosyjskiego LPG, w tym izobutanu i n-butanu zawartych w tym paliwie.
Sankcje wobec Rosji wyzwaniem dla polskiego rynku
Eksperci zwracają uwagę, że zakaz importu rosyjskiego LPG może stanowić ogromne wyzwanie dla naszego rynku. Polska zajmuje obecnie czwarte miejsce na świecie pod względem wykorzystania LPG w transporcie, a po naszych drogach jeździ około 2,5 mln samochodów napędzanych tym paliwem. Co więcej, szacuje się, że około 4,5 mln polskich gospodarstw domowych korzysta z LPG do gotowania i ogrzewania.

Gaz płynny zyskuje na znaczeniu również w sektorze przemysłowym, wykorzystywanym między innymi przez huty szkła. Polska pełni przy tym kluczową rolę jako punkt tranzytowy, przez który LPG jest kierowany także na Ukrainę. Istotnym pytaniem pozostaje, czy polscy importerzy będą w stanie dostosować się do nowej rzeczywistości oraz jakie będą tego konsekwencje dla kierowców.
Polska jest dobrze przygotowana na zmiany
Bartosz Kwiatkowski, dyrektor generalny Polskiej Organizacji Gazu Płynnego, cytowany przez "Rzeczpospolitą", podkreśla, że Polska jest odpowiednio przygotowana na nadchodzące zmiany. Działania podjęte przez przedsiębiorców już w 2024 roku miały na celu przygotowanie rynku do wejścia w życie embarga. Przykładem jest firma Unimot, jeden z największych sprzedawców LPG w Polsce, która na początku ubiegłego roku wprowadziła modyfikacje w swojej strategii dostaw, zwiększając moce przeładunkowe i magazynowe w terminalach.
Zdaniem Kwiatkowskiego, od tamtego czasu, pomimo dokonanej reorientacji kierunków dostaw, nie odnotowano żadnych przypadków braków gazu. W bieżącym roku polscy importerzy uregulowali płatności wobec rosyjskich dostawców w wysokości około 450 mln zł, podczas gdy w roku ubiegłym kwota ta wyniosła 2,3 mld zł.
LPG podrożeje? Nie widać przesłanek dla wzrostu cen
Jednocześnie, według dyrektora generalnego POGP, w dłuższej perspektywie nie widać przesłanek do istotnego wzrostu cen LPG. Jego zdaniem, wobec słabego popytu w gospodarce chińskiej oraz zmiennego natężenia konfliktu handlowego między USA a Chinami, możliwe jest, że Amerykanie skierują nadpodaż surowca do Europy, w tym do Polski.
Potwierdzają to m.in. opinie analityków, którzy spodziewają się globalnej nadwyżki podaży LPG nad popytem, m.in. w związku z rozbudową mocy eksportowych, szczególnie w krajach Zatoki Perskiej.










