Od początku wakacji na drogach zginęło ponad 400 osób

Ostatni tydzień sierpnia to czas, gdy wiele osób wraca z urlopów; policja apeluje do kierowców o ostrożność i dostosowanie prędkości do warunków pogodowych. Od początku wakacji doszło do ponad 5 tys. wypadków, zginęło w nich 409 osób.

Ostatni tydzień sierpnia to czas, gdy wiele osób wraca z urlopów; policja apeluje do kierowców o ostrożność i dostosowanie prędkości do warunków pogodowych. Od początku wakacji doszło do ponad 5 tys. wypadków, zginęło w nich 409 osób.

"Apelujemy o rozwagę, szacunek wobec innych uczestników ruchu drogowego. Nie spieszmy, starajmy się panować nad emocjami, także wtedy, gdy z powodu remontów musimy czekać w korkach. Im bardziej kierowcy będą panować nad sobą, tym większe są szanse, że bezpiecznie dojadą do celu" - zaznaczył rzecznik komendanta głównego policji Mariusz Sokołowski.

Jak dodał, pośpiech, zdenerwowanie kierowców, wymuszanie pierwszeństwa i wciskanie się pomiędzy stojące w korku samochody są często przyczyną kolizji i wypadków drogowych. "Kierowcy tracą wtedy znacznie więcej czasu, niż gdyby cierpliwie poczekali" - powiedział Sokołowski.

Policjanci apelują, by w miarę możliwość wcześniej wyjechać w drogę powrotną. Najtłoczniej na drogach krajowych i dojazdowych do miast będzie w niedzielę po południu. Część osób może już wracać w sobotę. Kierowcy podczas jazdy powinni też brać pod uwagę zmieniające się warunki pogodowe, w wielu rejonach kraju może padać deszcz. Dodatkowo warunki jazdy pogarszają opadające już z drzew liście oraz m.in. poranne mgły.

Ważne jest też - jak zaznaczają funkcjonariusze - by wybierając się w podróż dobrze zapakować do auta bagaże. Chodzi o to, aby ciężkie przedmioty, walizki, laptopy, nie znajdowały się na tylnej półce za głowami pasażerów lub z przodu obok kierowcy.

Jak zapewnił Sokołowski nie będzie żadnej pobłażliwości dla tych kierowców, którzy w sposób rażący łamać będą przepisy ruchu drogowego, a więc np. wyprzedzać na trzeciego, przed wzniesieniem czy na podwójnej ciągłej. Zgodnie z zapisami kodeksu wykroczeń policjant może zatrzymać prawo jazdy i wystąpić do sądu z wnioskiem o ukaranie kierowcy zakazem prowadzenia pojazdu na co najmniej kilka miesięcy.

Tylko od kwietnia do 24 sierpnia br. policjanci zatrzymali prawie 6 tys. praw jazdy; coraz częściej też sądy decydują się na orzeczenie zakazu prowadzenia pojazdu, zwykle na trzy lub sześć miesięcy.

Z surowymi konsekwencjami muszą się liczyć ci kierowcy, którzy zdecydują się na jazdę pod wpływem alkoholu. Od początku wakacji policjanci zatrzymali 42 tys. 628 pijanych kierujących. Zgodnie z obowiązującymi przepisami, za jazdę po wypiciu alkoholu - gdy jego zawartość we krwi kierowcy wynosi od 0,2 do 0,5 promila - grozi zakaz prowadzenia pojazdów do 3 lat, do 30 dni aresztu i do 5 tys. zł grzywny; jeśli stężenie alkoholu przekracza 0,5 promila, kierowcy grozi do 2 lat więzienia i utrata prawa jazdy na 10 lat.

Z danych KGP wynika, że tylko od stycznia do lipca br. policjanci wystawili ponad 2 mln mandatów. Najczęściej kierowcy karani byli za przekroczenie prędkości - blisko milion przypadków. Za nieprawidłowe wyprzedzania wystawiono - ok. 53 tys. mandatów, a za nieustąpienie pierwszeństwa 29 tys. 464.(

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas