Od dziś nowe obowiązkowe wyposażenie samochodu. ISA i czarne skrzynki
Każde auto, które od dziś rozpocznie proces homologacyjny będzie musiało mieć na pokładzie dwa nowe urządzenia - ISA oraz tzw. czarną skrzynkę. Co to oznacza dla kierowców? Głównie podwyżkę ceny auta, ale nie tylko.
Spis treści:
Zgodnie z rozporządzeniem Unii Europejskiej, od dziś, aby uzyskać homologację modelu auta, producent będzie musiał wyposażyć je w dwa nowe urządzenia. Jedno z nich ma na celu zwiększenie poziomu bezpieczeństwa, drugie - nie do końca. Ale po kolei.
ISA - co to jest i jak działa?
Pierwszym z nowych obowiązkowych systemów jest ISA, czyli inteligentny asystent kontroli prędkości. Będzie on zbierał dane z nawigacji, odczytywał znaki za pomocą zainstalowanej kamery systemu rozpoznawania znaków, a w niektórych przypadkach wykorzysta tzw. uczenie maszynowe. Sam system będzie działał w jednym z trzech trybów, a wybór konkretnego z nich będzie zależał od producenta. Tak więc system będzie mógł tylko wyświetlać informację o obowiązującym ograniczeniu (SLIF), ostrzegać o przekroczeniu prędkości (SLWF) lub sam regulować prędkość jazdy (w opcji SCF).
System pobierze informacje z szeregu czujników i określi, czy kierowca przypadkiem nie przekracza prędkości. W mniej zaawansowanej wersji system ISA zacznie ostrzegać kierowcę - wyświetli ostrzeżenie na desce rozdzielczej, wprawi w wibracje pedał gazu lub kilkukrotnie go "odbije". W bardziej zaawansowanej opcji system samoczynnie zredukuje prędkość ingerując w komputer sterujący silnikiem.
Ustawodawca przewidział jednak pewien wyjątek, który będzie miał zastosowanie w samochodach osobowych. Otóż system można będzie dezaktywować poprzez mocniejsze wciśnięcie gazu, na przykład do wyprzedzania. Potem jednak podejmie on znowu próbę ograniczenia prędkości, co trzeba mieć na uwadze. Co prawda system ma mieć możliwość wyłączenia go przyciskiem na desce rozdzielczej, jednak po każdym uruchomieniu auta będzie domyślnie aktywny - zupełnie jak system "start-stop" w wielu samochodach.
"Czarna skrzynka" w samochodzie
Drugim obowiązkowym wyposażeniem każdego nowego auta jest od dziś tzw. czarna skrzynka. To urządzenie, które zbiera bardzo szczegółowe dane na temat pracy samochodu. Prawo wymaga, by po wypadku możliwe było odczytanie parametrów z ostatnich 5 sekund jazdy przed zderzeniem, przy czym do odczytu będzie konieczny fizyczny dostęp do samochodu, nie będzie możliwości robienia tego zdalnie.
Przepisy dokładnie regulują dane, które będą gromadzone w urządzeniu:
- prędkość,
- stopień otwarcia przepustnicy,
- prędkość obrotową silnika,
- użycie układu ABS,
- kąt przechyłu pojazdu,
- działanie systemu stabilizacji toru jazdy,
- aktywację poduszek powietrznych,
- stan położenia przednich foteli,
- stopień użycia hamulca,
- położenie koła kierownicy,
- stan użycia pasów bezpieczeństwa
- zmiany prędkości wzdłużnej i poprzecznej,
- stan kontrolki systemu pomiaru ciśnienia powietrza w oponach,
- stan działania tempomatu,
- stan aktywnych systemów wspomagania kierowcy.
Nowe obowiązkowe systemy bezpieczeństwa od 2024 roku
Czarne skrzynki i system ISA od dziś muszą mieć wszystkie pojazdy nowo homologowane, czyli nowe konstrukcje lub poddane liftingowi. Natomiast od 7 lipca 2024 roku oba systemy będą musiały znajdować się we wszystkich nowych samochodach sprzedawanych na terenie Unii Europejskiej. Szacuje się, że na dzień dzisiejszy montaż samej tylko "czarnej skrzynki" to koszt 70-80 euro. I co najmniej o tyle zdrożeje każde nowe auto.
Zapytacie po co to wszystko? Władze Unii Europejskiej szacują, że dzięki zainstalowaniu tych systemów uda się do 2038 roku ocalić życie nawet 25 tys. ludzi. Czas pokaże, czy mają rację.
***