Objedzie świat nie płacąc za paliwo
Czy można objechać świat nie wydając złotówki, euro czy dolara na paliwo?
Można i nie mamy tutaj wcale na myśli podróżowania autostopem.
Już dzisiaj istnieją samochody, które świetnie sobie radzą bez benzyny czy oleju napędowego. Zalicza się do nich prototyp o nazwie solartaxi, który czerpię energię z baterii słonecznych. Samochodem tym szwajcarski jego konstruktor i ekolog-zapaleniec Louis Palmer praktycznie objechał już Ziemię dookoła! Celem jego akcji jest zwrócenie uwagi na problem globalnego ocieplenia i rosnącej emisji CO2.
Solartaxi to dwumiejscowy pojazd, który opracowany został w Szwajcarii. Zazwyczaj ciągnie on za sobą przyczepę, na której znajdują się baterie słoneczne o powierzchni sześciu metrów kwadratowych. Zebrana energia jest magazynowana w specjalnych akumulatorach i pozwala na przejechanie 15 000 km rocznie. Jeśli niebo jest zachmurzone solartaxi korzysta z energii zgromadzonej w bateriach, co umożliwia mu przejechanie nawet 400 km.
Prędkość maksymalna pojazdu to 90 km/h. Solartaxi zużywa tylko 8 kWh energii na 100 km, co jest ekwiwalentem 0.8 l benzyny.
Louis Palmer rozpoczął swoją wyprawę w lipcu ubiegłego roku. Wówczas wyruszył ze szwajcarskiej Lucerny, by przez m.in Niemcy, Czechy, Rumunię i Turcję dotrzeć na Bliski Wschód. Następnie odwiedził m.in. Indie, Australię, Nową Zelandię i Chiny by w czerwcu tego roku zjawić się na kontynencie amerykański. Palmer spędził na nim trzy miesiące, pokonując całe Stany Zjednoczone i odwiedzając Kanadę, a w październiku zameldował się w Barcelonie, rozpoczynając ostatni, europejski etap podróży. Obecnie dotarł już do Skandynawii, a na początku grudnia odwiedzi Poznań.
Na metę, czyli do Lucerny Szwajcar dotrze 18 grudnia, kończąc tym samym półtoraroczną podróż, podczas której pokona ponad 50 tysięcy km i odwiedzi 40 państw na pięciu kontynentach. Trzeba przyznać, że niezależnie od źródła napędu Palmer odbywa właśnie wycieczkę życia...