Nowy sposób na zarobek. Do Polski wracają klasyki z PRL. Ile można zarobić?

Kiedy w latach 60. XX wieku pojawił się w sprzedaży, spełniło się pragnienie wielu nie tylko młodych ludzi, którzy o podobnej maszynie wcześniej mogli jedynie pomarzyć.  Najtańszy pojazd PRL-u przez dziesięciolecia cieszył się ogromną popularnością i to od niego swą przygodę z motoryzacją zaczynały miliony polskich nastolatków. Stąd zapewne wielki sentyment z jakim Komar spotyka się do dziś i spore zainteresowanie wśród kolekcjonerów. 

Dziś nawet z zagranicy sprowadzane są Komary, które niegdyś szły na eksport. Jeden z takich egzemplarzy trafił do nowego programu telewizyjnego, "Łowcy skarbów. Kto da więcej", w którym grupa koneserów i dealerów antyków, designu i przedmiotów kolekcjonerskich licytuje między sobą przyniesione do studia "skarby". Program będzie można zobaczyć już dziś o godz. 18 w Czwórce.

W odcinku zobaczymy licytację Komara 2352 W, czyli wersji eksportowej, jaka przed laty trafiła na rynek węgierski. To nie pierwszy sprowadzony do Polski przez Pana Waldka egzemplarz, pierwszy jednak który stanie się gwiazdą emocjonującej telewizyjnej licytacji. Na ile pochodzący z 1978 roku - w pełni sprawny, choć niewyremontowany - pojazd zostanie wyceniony przez eksperta programu? Jak wysoko licytować będą Łowcy, wśród których nie brak miłośników motoryzacji? Odpowiedzi już dziś o godz. 18 w odcinku, w którym zobaczymy także licytację stuletnich kufli do piwa i wazonu z lat 70. wartego tysiące złotych, a także przekonamy się, jaką sumę można dziś dostać za NRD-owskie krzesło.

"Łowcy skarbów. Kto da więcej" to polska edycja światowego hitu, którą od września można oglądać od poniedziałku do piątku o godz. 18 w Czwórce. Gospodarzem show jest Paweł Orleański.

***