Nowe ustalenia w sprawie uciekającego kierowcy Rolls-Royce'a

Policja, dwa dni po zdarzeniu, zdradziła co było powodem rozpoczęcia pościgu za dubajskim Rolls-Roycem.

Przez 60 kilometrów policjanci z Kolna oraz Łomży ścigali kierującego Rolls-Roycem Ghostem z dubajską rejestracją. Jego kierowca tłumaczył, że nie zatrzymał się na wezwanie jednego z funkcjonariuszy, ponieważ sądził, że polecenie dotyczy innego auta.

To nadal nie wyjaśnia jednak dlaczego potrzebny był pościg przez trzy powiaty, aby mężczyzna podjął decyzję o zatrzymaniu się.

Całą akcję policji zapoczątkował inny uczestnik ruchu, który zadzwonił na policję z informacją, że kierujący Rolls-Roycem popełnia wykroczenia. Nie zostało jednak sprecyzowane o jakie wykroczenia chodzi, a obywatel Dubaju nie został za nie ukarany.

Nałożono na niego tylko mandat w wysokości 1000 zł za niezatrzymanie się do kontroli drogowej oraz wyprzedzanie na skrzyżowaniu i ciągłej linii, co zrobił już podczas pościgu policji.

47-letni kierowca Rolls-Royce przepraszał policjantów za swoje zachowanie, a także poprosił o... skierowanie na najbliższą autostradę.

INTERIA.PL
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy