Nowe przepisy. Od zdjęcia z fotoradaru już się nie wymigasz!
Kilka dni temu informowaliśmy o planowanych zmianach w przepisach dotyczących, używanych przez policję i Główny Inspektorat Transportu Drogowego, urządzeń pomiarowych. Chociaż założenia projektu opracował Główny Urząd Miar przepisy firmuje Ministerstwo Rozwoju i Finansów. Wiemy, dlaczego...
W obowiązujących obecnie przepisach czytamy, że: "Konstrukcja i wykonanie przyrządu powinny zapewniać wskazanie pojazdu, którego prędkość została zmierzona". Ministerstwo proponuje subtelną, acz bardzo istotną zmianę. W projekcie czytamy, że: "Konstrukcja i wykonanie przyrządu powinny umożliwiać użytkownikowi przyrządu wskazanie pojazdu, którego prędkość została zmierzona".
Mówiąc prościej - po wprowadzeniu zmian kierowcy nie będą już mogli argumentować, ze urządzenia takie jak - owiany złą sławą radar Iskra - nie wskazują, którego konkretnie pojazdu dotyczy pomiar. Nowe przepisy sprawią, że trudniej będzie się też wymigać od zdjęcia z fotoradaru...
Projekt ma formę rozporządzenia, co oznacza, że przepisy wejdą w życie już w 14 dni od momentu ich głoszenia. Skąd wzięło się takie tempo? Odpowiedź jest prosta - jak zwykle chodzi o pieniądze kierowców.
Jak czytamy w "Rzeczpospolitej" w zeszłym roku fotoradary należące do GITD zarejestrowały aż 1 mln 140 tys. naruszeń przepisów ruchu drogowego. Sęk w tym, że po obróbce zdjęć wygenerowano jedynie 861 tys. wezwań do właściciela pojazdu. Te poskutkowały wystawieniem zaledwie 430 tys. mandatów. Podobnie było również dwa lata temu. W 2015 roku GITD odnotował 1 mln 107 tys. naruszeń, wystosował 688 tys. wezwań do właściciela pojazdu i wystawił... 328 tys. mandatów karnych.
Nie ma wątpliwości, że po ogłoszeniu nowych wymagań technicznych radarów Główny Inspektorat Transportu Drogowego będzie się mógł pochwalić zdecydowanie większą skutecznością w sięganiu do kieszeni polskich kierowców...