Nowa obowiązkowa nalepka na szybę jest absurdalna. To przez bałagan w CEPiK-u

Paweł Rygas

Oprac.: Paweł Rygas

To kolejny krok do upowszechnienia się w Polsce stref czystego transportu. W najbliższych dniach obowiązywać zacznie zatwierdzony przez ministra klimatu i środowiska wzór nalepki dla pojazdów poruszających się w STC. Nowy wzór - zgodnie z obawami kierowców - nie daje możliwości korzystania z jednej nalepki w różnych strefach. Co więcej - zawiera też informacje, których użyteczność jest - łagodnie rzecz ujmując - dyskusyjna.

Przyjęty wzór nalepki dla pojazdów poruszających sie w Strefie Czystego Transportu. Brak informacji o normie emisji spalin - jest za to informacja o roku produkcji. Po co?
Przyjęty wzór nalepki dla pojazdów poruszających sie w Strefie Czystego Transportu. Brak informacji o normie emisji spalin - jest za to informacja o roku produkcji. Po co?Informacja prasowa (moto)

Kwestia nalepek dla samochodów dopuszczonych do ruchu w strefie czystego transportu budzi poważne kontrowersje od początku bieżącego roku, gdy w Rządowym Centrum Legislacji opublikowano pierwszy z projektów takiego rozwiązania. Przedstawiony wówczas wzór wyglądał niezwykle amatorsko. Chodziło po prostu o zielony prostokąt o wymiarach 100 mm na 50 mm, w którym czarną czcionką wpisana była nazwa gminy, napis "strefa czystego transportu" i numer rejestracyjny.

Pierwotny wzór nalepki autorstwa Ministerstwa Klimatu i ŚrodowiskaInformacja prasowa (moto)

Jako pierwsi w Polsce zwracaliśmy wówczas uwagę, że tak zaprojektowana nalepka przydatna będzie wyłącznie w konkretnej strefie, bo każda z blisko 2500 gmin, które - teoretycznie - mogą utworzyć na swoim obszarze SCT, dysponować będzie własnym katalogiem wyłączeń (tworzony na podstawie uchwały rady gminy).

Nalepka do STC. Ministerstwo zrobi to lepiej...

Temat podjęły inne redakcje, a z pomocą szybko przyszło Stowarzyszenie Paliw Alternatywnych, które z własnej inicjatywy zaprojektowało wzory nalepek bazujące na rozwiązaniach, jakie spotkać można np. w Niemczech. Propozycja obejmowała różne kształty dla różnego rodzaju paliwa (okrągła nalepka dla aut benzynowych i kwadratowa dla pojazdów z silnikami Diesla) oraz wpisanie w nalepkę dużej cyfry informującej o spełnianej przez pojazd normie emisji spalin. Dzięki takiemu rozwiązaniu każdy byłyby w stanie szybko zidentyfikować rodzaj zasilania i klasę emisji, więc wjazd do gminy z innym katalogiem wyłączeń, nie wymuszałby na kierowcy kupowania osobnej nalepki. W przypadku kontroli ustalenie czy pojazd legalnie porusza się w obszarze danej strefy byłoby dziecinnie łatwe.

Rok produkcji na naklejce do STC. Stygmatyzacja biedniejszych kierowców?

Niestety resort ochrony środowiska nie przychylił się do takiej argumentacji. Wprawdzie o pierwszym projekcie w postaci zielonego prostokąta szybko zapomniano, ale nowa propozycja Ministerstwa Klimatu i Środowiska zmieniła niewiele. Nalepka zyskała przyjemniejszy dla oka wzór i informację o rodzaju zasilania (paliwie), ale zapomniano o najistotniejszej z informacji - spełnianej przez pojazd normie emisji spalin. Udało się za to wygospodarować osobne pole, w którym znajdzie się informacja, czy nalepka została wydana "w związku z wyłączeniem ustalonym przez radę gminy w uchwale o ustanowieniu strefy czystego transportu".

Jakie informacje znajdą się na przyjętym wzorze nalepki?

Jakie informacje znalazły się na przyjętym wzorze nalepki?Informacja prasowa (moto)
  1. rok produkcji pojazdu,
  2. rodzaj paliwa,
  3. informacja, czy nalepka została wydana w związku z wyłączeniem ustalonym przez radę gminy w uchwale o ustanowieniu strefy czystego transportu,
  4. nazwa gminy ustanawiającej strefę czystego transportu,
  5. numer rejestracyjny pojazdu samochodowego,
  6. znak drogowy D-54.

Dlaczego nie zdecydowano się na postulowane przez wiele środowisk (w ramach opiniowania projektu) wprowadzenie na nalepce cyfry z normą emisji spalin?

Norma EURO jest wprowadzana do rejestru CEPiK dopiero od listopada 2017 r., stąd wprowadzenie takiego oznaczenia na naklejkach jest niemożliwe - czytamy w raporcie z konsultacji i opiniowania projektu

Oznacza to, że bezpośrednią przyczyną braku kluczowej w tej kwestii informacji jest... bałagan, a ściślej, potworna wręcz "dziura" w Centralnej Ewidencji Pojazdów.

Najwięcej kontrowersji budzi rok produkcji pojazdu. Z punktu widzenia kontrolującego strefę informacja tego rodzaju jest bowiem kompletnie nieprzydatna. W latach obowiązywania konkretnej normy emisji spalin kupić można było przecież zarówno auta z tzw. "ostatniej serii produkcyjnej" (które mogły spełniać starszą normę emisji spalin) jak i auta wyposażone w nowe generacje jednostek napędowych, mieszczące się w normach, które nie były jeszcze wymagane prawem. 

Podsumowując - informacja o roku produkcji pojazdu nie znajduje żadnego uzasadienia z punktu widzenia ewentualnych kontroli i cieszyć może chyba tylko przedstawicieli dealerów.

***

Moto flesz. Odcinek 34. Najmniejsza akcja serwisowa świataINTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas