Nowa akcja policji. Na celowniku nie tylko kierowcy, ale i pasażerowie

Policjanci z województwa dolnośląskiego prowadzą dziś specjalną akcję wymierzoną w kierowców korzystających z telefonów w czasie jazdy. Kontroli powinni spodziewać się jednak również pasażerowie.

Dolnośląscy policjanci mają sprawdzać, czy kierowcy korzystają z telefonów w czasie jazdy.
Dolnośląscy policjanci mają sprawdzać, czy kierowcy korzystają z telefonów w czasie jazdy.Karol Makurat/REPORTEREast News

Policjanci sprawdzają, czy kierowcy korzystają z telefonów

Funkcjonariusze z Dolnego Śląska prowadzą dziś akcję pod nazwą "Pasy i Telefon" i sprawdzają, czy kierujący nie korzystają w czasie jazdy z telefonów. Jest to jedno z najczęściej popełnianych przez polskich kierowców wykroczeń. Trzeba zdawać sobie sprawę, że brak skupienia na drodze może być bardzo niebezpieczny. Kierowca, który zamiast na drodze, koncentruje swoją uwagę na ekranie telefonu, może doprowadzić do poważnego wypadku.

Mandat za korzystanie z telefonu w czasie jazdy to 500 złotych. Wraz z nim otrzymujemy 12 punktów karnych.

Na celowniku policji także podróżujący bez zapiętych pasów

Jak wskazuje nazwa akcji, policjanci sprawdzają nie tylko kwestię korzystania z telefonu w czasie jazdy, ale również, czy osoby podróżujące autem mają zapięte pasy, a także, czy dzieci jeżdżą w fotelikach. Jeśli kierowca podróżuje bez zapiętych pasów, musi liczyć się z mandatem w wysokości 100 złotych oraz pięcioma punktami karnymi. Kierujący poniesie identyczną karę, w przypadku gdy okaże się, że bez pasów podróżuje pasażer. Ten również otrzyma mandat i również w wysokości 100 złotych.

Swoją akcję prowadzą także funkcjonariusze z Warszawy

Kierowcy podróżujący po Polsce muszą liczyć się jednak nie tylko z akcją na Dolnym Śląsku. Kontroli należy spodziewać się również w Warszawie. Akcja prowadzona przez stołeczną drogówkę skoncentrowana jest jednak na prędkości. Jak zwracają uwagę funkcjonariusze, prędkość należy wciąż do jednej z najczęstszych przyczyn zdarzeń drogowych. W czasie akcji o nazwie "Bezpieczna Prędkość 2023" funkcjonariusze drogówki mają wykorzystywać laserowe mierniki prędkości oraz radiowozy z wideorejestratorami.

Przypominamy, jakie mandaty można obecnie otrzymać za przekroczenie prędkości:

  • do 10 km/h - mandat 50 zł i 1 punkt karny
  • 11-15 km/h - mandat 100 zł i 2 punkty karne
  • 16-20 km/h - mandat 200 zł i 3 punkty karne
  • 21-25 km/h - mandat 300 zł i 5 punktów karnych
  • 26-30 km/h - mandat 400 zł i 7 punktów karnych
  • 31-40 km/h - mandat 800 zł i 9 punktów karnych
  • 41-50 km/h - mandat 1 000 zł i 11 punktów karnych
  • 51-60 km/h - mandat 1 500 zł i 13 punktów karnych
  • 61-70 km/h - mandat 2 000 zł i 14 punktów karnych
  • 71 km/h i więcej - mandat 2 500 zł i 15 punktów karnych

Warto tutaj wspomnieć również o zasadzie recydywy. Zgodnie z nią kierowca, który dopuści się jednego z najcięższych wykroczeń w ciągu dwóch lat, zostanie ukarany dwukrotnie wyższym mandatem. W przypadku przekroczenia prędkości kary wyglądają następująco:

  • 31-40 km/h - mandat 1 600 zł i 9 punktów karnych,
  • 41-50 km/h - mandat 2 000 zł i 11 punktów karnych,
  • 51-60 km/h - mandat 3 000 zł i 13 punktów karnych,
  • 61-70 km/h - mandat 4 000 zł i 14 punktów karnych,
  • 71 km/h i więcej - mandat 5 000 zł i 15 punktów karnych
Strefy Czystego Transportu od lipca 2024 roku. Ekspert o zakazach dla pojazdów z silnikiem dieslaPolsat NewsPolsat News
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas