Niemieckie media ostrzegają przed akcją policji. Będzie pogrom kierowców

Szymon Piaskowski

Szymon Piaskowski

Aktualizacja

Niemieckie media ostrzegają - zbliża się tak zwany "Blitzermarathon", czyli "festiwal fotoradarów". To specjalna akcja policji w Niemczech wymierzona w kierowców, którzy przekraczają prędkość. Uważać muszą więc także kierowcy z Polski, bowiem mandaty za przekroczenie dozwolonej prędkości w Niemczech są dotkliwe. A to niejedyny wymiar kary, który może zostać zastosowany.

Niemieccy policjanci będą prowadzić akcję wymierzoną w przekraczających prędkość
Niemieccy policjanci będą prowadzić akcję wymierzoną w przekraczających prędkość 123RF/PICSEL

Masz w planach wyjazd do Niemiec? Lepiej dwa razy zastanów się, zanim przekroczysz dozwoloną prędkość. Nasi zachodni sąsiedzi nie żartują, gdy chodzi o bezpieczeństwo na drogach. W 2025 roku planują dwie zakrojone na szeroką skalę akcję pod nazwą "Blitzermarathon". Co to oznacza dla kierowców z Polski? Przede wszystkim większe ryzyko słonego mandatu i - uwaga - natychmiastowej utraty prawa jazdy.

Mandaty za przekroczenie prędkości w Niemczech

Nie ma co się łudzić - niemiecka policja doskonale wie, jak skutecznie temperować zapędy kierowców z ciężką nogą. System kar jest bezwzględny i uderza nie tylko po kieszeni, ale może też skutecznie pokrzyżować wakacyjne plany. Wystarczy przekroczyć dozwoloną prędkość o 26 km/h, by już przy pierwszym wykroczeniu dostać nie tylko mandat w wysokości 178,50 euro (około 760 złotych), ale też miesięczny zakaz prowadzenia pojazdów.

System kar jest progresywny. Już minimalne przekroczenie prędkości (do 10 km/h) to wydatek 48,50 euro. Ale to dopiero początek. Przekroczenie o 11-15 km/h? 68,50 euro. O 16-20 km/h? 88,50 euro.

Szczególnie dotkliwe kary czekają na tych, którzy znacznie przekraczają obowiązujące ograniczenia. Przekroczenie dozwolonej prędkości o 41-50 km/h wiąże się z mandatem 348,50 euro, 2 punktami karnymi i miesięcznym zakazem prowadzenia pojazdów. Jazda o 51-60 km/h za szybko? Przygotuj się na wydatek 508,50 euro, otrzymanie również 2 punktów i miesiąc bez możliwości prowadzenia auta (w Niemczech).

Jeśli przekroczysz prędkość o więcej niż 61 km/h, niemiecki system przewiduje mandat w wysokości 633,50 euro i dwumiesięczny zakaz prowadzenia. Rekordziści, którzy przekroczą dozwoloną prędkość o ponad 70 km/h, muszą liczyć się z mandatem 738,50 euro i trzymiesięcznym zakazem prowadzenia pojazdów.

Blitzermarathon w 2025 roku - gdzie trzeba uważać?

Niemiecka policja nie ukrywa, że w 2025 roku planuje dwie duże akcje kontroli prędkości. W ramach tzw. "Speedweek" funkcjonariusze będą masowo wykorzystywać nie tylko klasyczne fotoradary stacjonarne, ale także mobilne urządzenia pomiarowe, czyli nieoznakowane radiowozy. Szczególną uwagę zwrócą na miejsca uznawane za niebezpieczne - okolice szkół, placów budowy, a także na autostrady i drogi krajowe.

Już teraz znamy dokładne daty, kiedy niemiecka policja przeprowadzi zmasowane kontrole prędkości. Pierwszy tydzień wzmożonych kontroli odbędzie się w dniach 7-13 kwietnia, a drugi w terminie 4-10 sierpnia 2025 roku.

Co to oznacza dla polskich kierowców?

Otrzymanie mandatu (trzeba go opłacić na miejscu) to jedno, ale kara w postaci zakazu prowadzenia pojazdów to drugie - na razie nie działa jeszcze co prawda system wymiany informacji w tej kwestii, ale UE chce, aby w przeciągu kilku lat obywatele Unii, którzy dostaną zakaz w jednym z krajów, nie mogli też prowadzić we wszystkich pozostałych państwach.

Test wideo Renault Rafale. Duży SUV, a pali mniej niż 5 l/100 kmAdam MajcherekINTERIA.PL