Niemiecki gigant planuje zwolnienia. Pracę może stracić 1,5 tys. osób
Bosch planuje redukcję liczby zatrudnionych osób w dwóch zakładach. Firma tłumaczy to koniecznością dostosowania się do obecnej sytuacji na rynku. W efekcie pracę może stracić nawet 1,5 tys. pracowników.
Elektryfikacja to proces, który dla producentów samochodów ze świata zachodniego jest dość bolesny. To za sprawą m.in. zainteresowania elektrykami znacznie poniżej zakładanych poziomów i rosnącej konkurencji ze strony Chin. To zaś sprawia, że firmy muszą optymalizować swoją działalność. Przykładem jest choćby Volkswagen, który pracuje nad specjalnym programem oszczędnościowym wartym 10 md euro. Na spotkaniu z przedstawicielami związku zawodowego IG Metall, szef marki, Thomas Schafer, stwierdził, że "sytuacja jest bardzo krytyczna". Według niego Volkswagen nie jest już marką konkurencyjną. Dodał również, że w związku z sytuacją, w jakiej znalazł się producent, nie może obejść się bez "zauważalnych cięć". Problemy dotyczą nie tylko firm produkujących samochody, ale również ich dostawców. W związku z sytuacją na rynku redukcję liczby osób zatrudnionych w swoich zakładach planuje Bosch - informuje portal Automobilwoche, na który powołuje się Reuters.
"Podobnie jak inne firmy musimy dostosować poziom zatrudnienia do sytuacji zamówień, zmian strukturalnych w sektorze napędowym i penetracji rynku przez technologię przyszłości" - stwierdził rzecznik Boscha. Zaznaczył również, że firma widzi "potrzebę dostosowania" do końca 2025 roku do 1,5 tys. miejsc pracy w dziale napędów w zakładach w Feurbach i Schwieberdingen znajdujących się w Niemczech. Producent zadeklarował, że cel ten zamierza osiągnąć m.in. poprzez wcześniejsze emerytury oraz przenoszenie pracowników do innych działów. Bosch zaznaczył jednocześnie, że do końca 2027 roku powstrzyma się od przymusowych zwolnień. Choć póki co sprawa ma dotyczyć jedynie dwóch wymienionych niemieckich zakładów, to zdaniem Mario Gutmanna, przewodniczącego rady zakładowej w Bambergu może się to "szybko zmienić w 2024 roku" - informuje portal Handelsblatt.
Warto przypomnieć, że Bosch nie jest jedynym producentem związanym z branżą motoryzacyjną, który ostatnio poinformował o ograniczeniu działalności w swoich niemieckich zakładach. Całkiem niedawno Michelin, francuska firma zajmująca się m.in. produkcją opon, ogłosiła, że do końca 2025 roku zakończy produkcję w dwóch niemieckich zakładach, zlokalizowanych w Karlsruhe i Trewirze. W fabryce w Homburgu z kolei zakres działalności ma zostać ograniczony. W efekcie zwolnionych może zostać ponad 1,5 tys. osób. Ponadto swoją działalność w Niemczech ogranicza również Goodyear. Ze względu na pogarszające się perspektywy rynkowe planuje on zakończyć swoją produkcję w dwóch fabrykach znajdujących się w Furstenwalde i Fuldzie. Wskutek działań firmy pracę może stracić 1,8 tys. osób.