Nie żyje Lee Iacocca, legendarny prezes Forda i Chryslera

Nie żyje Lee Iacocca, legenda amerykańskiego przemysłu motoryzacyjnego. Pomógł między innymi zaprojektować pierwszego Forda Mustanga.

Lee Iacocca
Lee IacoccaJUSTIN LANEPAP/EPA
Lee IacoccaJUSTIN LANEPAP/EPA

Iacocca zmarł w wieku 94 lat w swoim domu w Bel-Air w Kalifornii. Rzecznik rodziny powiedział, że śmierć nastąpiła na skutek powikłań związanych z chorobą Parkinsona. Emerytowany biznesmen miał dwie córki i ośmioro wnucząt.

Iacocca pochodził z biednej rodziny włoskich imigrantów, jego ojciec zajmował się sprzedażą hot-dogów. Lee przeszedł do historii jako jedyny człowiek, który był prezesem dwóch z trzech koncernów zaliczanych do amerykańskiej "wielkiej trójki" - Forda i Chryslera. W każdej z tych firm zostawił swój trwały ślad.Szczyt popularności Iacocci przypadł na lata 70-te i 80-te. Przed wyborami w 1988 roku wymieniany był nawet jako potencjalny kandydat na prezydenta Stanów Zjednoczonych.

Iacocca swoją karierę rozpoczął w 1946 roku od zatrudnienia w Ford Motor Company. Przeszedł wszystkie szczeble kariery, zaczynając jako inżynier-stażysta. Następnie przeniósł się do działu sprzedaży samochodów. Szybko budował swoją pozycję w firmie, to jemu zawdzięczamy wprowadzenie na rynek Mustanga pierwszej generacji w 1964 roku.

Lee Iacocca i Ford Mustang na zdjęciu z 1974 rokuGetty Images

W 1960 roku, w wieku 36 lat został prezesem Ford Division, a już 10 lat później prezesem Ford Motor Company. 1978 roku, po 32 latach w firmie, Iacocca został zwolniony przez Henry'ego Forda drugiego. Przyczyny takiej decyzji do dziś są niejasne. Autokratyczny Henry Ford powiedział jedynie, że "nie lubi Iacocci" i nigdy więcej nie wrócił do tematu. W 1978 roku Ford wygenerował 1,8 mld dolarów zysku...

Ford MustangInformacja prasowa (moto)

W tym samym 1978 roku Iacocca został prezesem Chryslera i to on uratował firmę z zapaści. Wprowadził do produkcji minivany i znalazł w kongresie poparcie dla dużych pożyczek (1,2 mld dolarów udzielono, kolejne 1,5 mld - gwarantowano) federalnych, przekonując że Chrysler jest zbyt ważnym dla gospodarki USA przedsiębiorstwem, by pozwolić mu upaść. Przy okazji swoją pensję obniżył do dolara rocznie.

Lee Iacocca na planie podczas kręcenia reklamy Chryslera w 1983 rokuGetty Images

Ale pożyczki to było tylko narzędzie do uratowania firmy. Za prezesury Iacocci Chrysler stanął na nogi, obniżając koszty (na co zgodziły się związki zawodowe) oraz wprowadził szereg nowych modeli samochodów. Wśród nich znalazły się Chrysler Voyager i Dodge Plymouth, pierwsze na świecie minivany oraz szereg samochodów kompaktowych, tanich, ale oferujących wszystko to, co ważne w samochodzie.

Iacocca sam występował w reklamach. Mówił w nich, że nie prosi o kupowanie samochodów Chryslera, ale o porównanie ich z innymi - "porównajcie i kupujcie lepsze auto". Dało to efekt. Pożyczka rządowa została spłacona w ciągu czterech lat, a w firma w 1984 roku przyniosła 2,4 mld dolarów zysku, podczas gdy w cztery lata wcześniej wygenerowała 1,7 mld dolarów straty...

Zdjęcie z 1984 roku. W tle nowa gama ChrysleraGetty Images

W 1987 roku firma nie nadążała z produkcją, notując zysk na poziomie 3 mld dolarów. Nic dziwnego, że Iacocca stał się najlepiej opłacanym dyrektorem w branży z rocznym wynagrodzeniem i akcjami o wartości 18 mln dolarów. To wtedy spekulowano, że ma dużą szansę na prezydenturę - Amerykanie liczyli, że USA doświadczy takiego cudu gospodarczego, jak Chrysler.

To był szczyt kariery Iacocci. Później było już tylko gorzej. Prezes Chryslera popełnił spore błędy biznesowa. Zamiast skupić się na systematycznym opracowywaniu nowych i nowoczesnych modeli, pozyskiwał niewielkie firmy motoryzacyjne (sukcesem było jedynie przejęcie Jeepa), a nawet producenta samolotów Gulfstream. Tymczasem USA dotknęła recesja, a rynek zaczęły szturmować tanie i zużywające mało paliwa samochody japońskie.

Iacocca nie podjął z nimi rywalizacji, ale udał się do Kongresu o... wprowadzenie ceł importowych. Cła wprowadzono, czego efektem było... wybudowanie japońskich fabryk na terenie Stanów Zjednoczonych. Na nic zdało apelowanie o lokalny patriotyzm czy przypominanie historii drugiej wojny światowej. Amerykanie kupowali to, co było lepsze i tańsze.

Rok 1987. Przejęcie Jeepa był jednym z ostatnich dobrych posunięćGetty Images

W 1992 roku Iacocca odniósł jeszcze jeden sukces, wprowadzając na rynek Jeepa Grand Cherokee. Ale to już był łabędzi śpiew. W tym samym roku prezes przeszedł na emeryturę, a popadający w coraz większe kłopoty Chrysler w 1998 roku połączył się z niemieckim Daimlerem... Fuzja przetrwała tylko 10 lat, następnie Daimler pozbył się Chryslera, który... ogłosił bankructwo. Ratunek przyniósł Fiat, po kolejnej fuzji koncern działa do dziś jako Fiat Chrysler Automobiles.

Rok 1990 to już coraz większe problemy ChrysleraGetty Images

Gdy Ford obchodził 45 urodziny Mustanga, wypuścił limitowaną do 45 sztuk edycję Mustang Iacocca. W reklamie w rolach głównych wystąpił Iacocca razem z Frankiem Sinatrą.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas