Nie zapłacisz, będziesz robić drogi!

22 września Trybunał Konstytucyjny uznał, że odbieranie prawa jazdy za niepłacenie alimentów jest niezgodne z prawem.

Wygląda jednak na to, że rządzący upodobali sobie motoryzacyjne sposoby na ukaranie niepokornych ojców.

Resort Jolanty Fedak ma kilka propozycji dla dłużników. Listę otwierają działania komornicze i wnikliwe kontrole urzędów skarbowych. Nowością są roboty publiczne, jak np łatanie dróg!.

"Chodzi o kierowanie do jakiejś pracy obowiązkowej, gdzie taka osoba uchylająca się od pracy, nie mająca dochodów, mogłaby zarobić. Część wynagrodzenia od razu by szła wtedy na te alimenty" - powiedziała reporterce RMF.FM rzeczniczka resortu Bożena Diabe.

Reklama

Ministerstwo obawia się jednak protestów obrońców praw człowieka. Z drugiej strony, jeżeli ktoś ma dzieci, to nie może zrzucić tego obowiązku na państwo - dodaje rzeczniczka. Formy nacisku mogą więc przybrać różną postać.

Na razie jednak zadłużonym alimenciarzom i tak można zabierać prawa jazdy - twierdzi ministerstwo pracy. Trybunał Konstytucyjny uznał bowiem za niekonstytucyjną tylko ustawę alimentacyjną, nie zajmując się ustawą o pomocy osobom uprawnionym do alimentów. Ta ostatnia obowiązuje od dwóch lat i także pozwala na odbieranie praw jazdy.

RMF
Dowiedz się więcej na temat: trybunał | Trybunał Konstytucyjny | prawo jazdy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy