Nie będzie podatku od aut spalinowych. Udane negocjacje Polski w UE
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia zapewnia, że polskim kierowcom nie grozi wprowadzenie podatku od samochodów spalinowych. Taki jest wynik negocjacji z Komisją Europejską. Ma też dobre wiadomości dla przyszłych posiadaczy aut elektrycznych.
Wpis marszałka na platformie X nie pozostawia wątpliwości. Głosi on, że Ministrowie Polski2050 wynegocjowali z Komisją Europejską odejście od podatku i zastąpienie go systemem dopłat do zakupu elektryków.
Przypomnijmy, że zapis o konieczności wprowadzenia takiego podatku pojawił się w pierwotnej wersji dokumentów KPO. To Krajowy Plan Odbudowy, w ramach którego Polska ma otrzymać w sumie niemal 60 miliardów euro. Ok. 25 miliardów euro mielibyśmy dotrzymać jako dotację, a pozostałą kwotę - w formie preferencyjnych pożyczek.
Polski Rząd przyjął na wtorkowym posiedzeniu projekt rewizji Krajowego Planu Odbudowy. Było to konieczne by urealnić harmonogram wydatkowania środków. Dużą ich część trzeba wydać maksymalnie do 2026 r., a początkowe założenia planu byłyby niemożliwe do zrealizowania.
Zasady wprowadzania podatku od rejestracji auta
Unijny dokument KPO wyznaczał terminy wprowadzania nowych podatków od samochodów spalinowych. W przypadku jednorazowej, acz naliczanej przy każdej kolejnej rejestracji, opłaty rejestracyjnej miał to być IV kwartał 2024 roku. Wprowadzenie cyklicznego, naliczanego co roku, podatku od posiadania samochodu przewidziano na II kwartał 2026 roku. Ministerstwo funduszy i polityki regionalnej opracowujące założenia rewizji zapowiadało pracę nad wykreśleniem tego kamienia milowego z KPO. Wpis marszałka Hołowni potwierdza, że Komisja Europejska przyjęła na proponowane zmiany.
Szczegóły dotyczące nowych zasad, a przede wszystkim detale dotyczące systemu dopłat do zakupu elektryków, zostaną dopiero podane. Podczas konferencji prasowej po posiedzeniu rządu wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz zapewniał:
Będzie co innego - dofinansowanie elektromobilności. Dofinasowanie dla tych, którzy tego potrzebują. Nie dla najbogatszych, tylko dla tych, których nie stać teraz na zakup auta elektrycznego. To jest radykalna zmiana, zmiana filozofii naszych rządów