Na przekór wyjątkowi - Ferrari ogłosiło plany na przyszłość. Pierwszy elektryk w 2025 roku
Włoski producent zaprezentował swoje plany dotyczące elektryfikacji. Jak się okazuje, do 2030 roku 60 proc. sprzedaży firmy mają stanowić samochody elektryczne i hybrydowe. Modele wyposażone w tradycyjne jednostki spalinowe będą stanowić pozostałe 20 proc.
Podczas niedawnego spotkania z inwestorami, Ferrari przedstawiło swój nowy biznesplan. Dyrektor generalny włoskiej firmy - Benedetto Vigna - jasno określił plany produkcyjne, które uwzględniają wprowadzenie 15 nowych modeli w latach 2023-2026. Wśród nich znajdzie się pierwsze elektryczne Ferrari, które zostanie zaprezentowane w 2025 roku.
To jednak nie wszystko. Modele elektryczne i hybrydowe mają stanowić 80 proc. sprzedaży Ferrari do 2030 roku. Tradycyjne jednostki spalinowe trafią do pozostałych 20 proc. Działania te mają pomóc Włochom osiągnąć narzuconą neutralności pod względem emisji dwutlenku węgla.
Vigna zaznaczył przy tym, że pomimo nadchodzących zmian, firma wciąż będzie koncentrować się na oferowaniu samochodów wyjątkowych, nacechowanych charakterystycznymi dla Ferrari możliwościami. Elektryfikacja ma być szansą na zaoferowanie klientom jeszcze większych wrażeń w kwestii osiągów.
Technologie, które zasilą pojazdy elektryczne i hybrydowe mają bazować na rozwiązaniach stosowanych m.in. w Formule 1. Ferrari potwierdziło także, że współpracuje z czterema partnerami w Europie i Azji nad opracowaniem komponentów do akumulatorów i rozwojem systemu operacyjnego dla pojazdów elektrycznych.
Co ciekawe - silniki wciąż mają być wykonywane w ręczny, tradycyjny sposób, a ich montaż ma odbywać się na nowej linii montażowej znanej fabryce w Maranello.
Pomagajmy Ukrainie - ty też możesz pomóc
***