Motorynek i C5

Na polskim rynku pojawia się właśnie nowy citroen C5. Z tej okazji INTERIA.PL rozmawia z dyrektorem generalnym Citroen Polska Philippe Claverol

article cover
INTERIA.PL

- Jak ocenia Pan polski rynek motoryzacyjny?

- W Polsce mamy aktualnie bardzo korzystną sytuację. Gospodarka rozwija się w szybkim tempie, co przekłada się na wzrost rynku motoryzacyjnego. W roku ubiegłym rynek ten urósł o 25 procent, a pierwsze miesiące tego roku wskazują, że wzrost ten utrzymuje się nadal. Nie można się dziwić, gospodarka pędzi, firmy rozwijają biznes, kupują więc samochody. Także odbiorcy indywidualni bogacą się. Tendencja kupowania nowych aut jest wyraźnie widoczna.

- Ale 400 tysięcy nowych samochodów kupowanych w ciągu roku w 38-milionowym kraju to jednak wciąż niewiele.

- Zgadza się. Może być lepiej. W podobnej wielkości co Polska Hiszpanii sprzedaje się półtora miliona nowych aut. Nie zapominajmy jednak o wciąż ogromnym imporcie do Polski samochodów używanych. To kolejny milion pojazdów.

INTERIA.PL

- A jak w tej rzeczywistości radzi sobie Citroen?

- W 2007 roku nieco zwiększyliśmy nasz udział w rynku. Warto podkreślić zwłaszcza duży wzrost sprzedaży naszych samochodów w segmencie pojazdów dostawczych. Rok 2008 także dobrze się rozpoczął. Kiedy rynek rośnie o około 25 procent, my rośniemy o 27 procent, czyli więcej niż rynek.

- Sprawiły to nowe modele, które Citroen wprowadził do sprzedaży?

- Zapewne. C4 picasso to ogromny sukces w Europie, przez co w Polsce w zeszłym roku mieliśmy pewne przemysłowe ograniczenia na ten samochód. Bardziej wspieraliśmy więc sprzedaż xsary picasso, która jest nie tylko świetnym samochodem, ale bardzo dobrze dopasowanym cenowo na polski rynek. Rok obecny to podobne działania, ale tym razem z większym akcentem na C4 picasso. Zaproponujemy specjalną serię tego samochodu, który będzie lepiej dostosowany do specyfiki polskiego klienta. Oczywiście xsara picasso pozostaje w ofercie.

- Rozmawiamy przed wprowadzeniem na polski rynek nowego citroena C5. Jego sprzedaż rozpocznie się w czerwcu...

- Tak, choć zbieranie zamówień zaczęliśmy już w kwietniu. Bardzo wierzymy w to auto. Ma znakomity styl, który pokazuje status społeczny jego właściciela. To klasyczny sedan z dużym bagażnikiem o wszystkich atutach, które pozwolą mu zdobyć rynek. Takiego samochodu oczekiwał nasz klient. Także możliwości wyboru zawieszenia. Nowy citroen będzie więc miał do wyboru zawieszenie klasyczne i hydropneumatyczne. No właśnie. Magia C5 to znakomite zawieszenie hydropneumatyczne. Skąd pomysł na zastosowanie klasycznego?

- Ale przecież hydropneumatyczne zostaje i każdy, kto będzie chciał je mieć w swoim samochodzie, będzie je miał. Jak już powiedziałem - możliwości wyboru oczekiwał rynek.

- Jak dużo "ce piątek" znajdzie w tym roku nabywców?

- Mam zasadę, że nie mówię o celach, bo jeżeli ich nie osiągniemy, zawsze znajdą się dziennikarze, którzy wytkną mi to. W zeszłym roku sprzedaliśmy niecałe 2 tysiące sztuk dotychczasowego modelu C5. Po reakcjach tych, którzy widzieli nowy model jestem przekonany, że osiągnie sukces i powalczy o znaczący kawałek swojego segmentu.

- No właśnie - konkurencja. Jest spora i silna. Ford mondeo, volkswagen passat, renault laguna, honda accord, za chwilę nowy opel insygnia.... Jest z kim walczyć...

- Ja myślę, że mamy jeden z najlepszych produktów segmentu, ale oczywiście zdaję sobie sprawę z konkurencji. Liderzy rynku to passat, mondeo, trochę octavia... Z tymi samochodami przyjdzie konkurować C5. I jestem pewny, że walory naszego samochodu przekonają klientów do niego.

- Na koniec zapytam o nową markę, która pojawia się w Polsce. Mam na myśli Mazdę. Czy obawia się Pan konkurencji z tej strony?

- Trudno mi ocenić, jaki jest wizerunek Mazdy w Polsce... Z tego, co słyszałem dobry. Sądzę, że Mazda przede wszystkim konkurować będzie z samochodami producentów japońskich, czyli z toyotami i hondami. Myślę, że Mazda właśnie im zabierze klientów, choć trudność polegać będzie na sieci dystrybucyjnej. Potrzeba czasu, aby zbudować taką sieć. Dla nas oczywiście będzie to też nowy konkurent na rynku, ale sądzę, że wśród ponad 20 marek obecnych na polskim rynku nie najważniejszy.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas