Motocykliści na celowniku UFG

Powodują coraz więcej wypadków i jeżdżą bez OC. Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny wziął się za motocyklistów, kierujących skuterami i motorowerami i sprawdza też jednoślady pochowane w szopach. Wyniki analizy są przerażające.

O ponad siedem procent wzrosła w minionym roku liczba szkód spowodowanych przez jednoślady. Łącznie w całym 2016 roku, do ubezpieczycieli z polis OC, zgłoszonych zostało blisko 7,9 tysiąca roszczeń spowodowanych przez kierujących motocyklem, motorowerem lub skuterem. Na szczęście 94 proc. z nich dotyczyła strat majątkowych, a jedynie 6 proc. szkód osobowych.

- Zwiększyliśmy liczbę kontroli wśród motocykli, motorowerów oraz skuterów i stąd wzrost liczby wezwań. Wykrywane są bowiem również motocykle nieużytkowane, stojące dotychczas na przykład gdzieś w szopach czy piwnicach, które też muszą posiadać polisę OC, tak długo, jak są zarejestrowane - wyjaśnia Hubert Stoklas, wiceprezes UFG.

Bardziej szczegółowe kontrole wynikają z rozwoju systemów przeszukujących bazy danych. Potrafią one wykryć nieubezpieczone pojazdy, bez konieczności kontroli na drodze. Tzw. wirtualny policjant odpowiedzialny jest już za ponad 65 procent wezwań o zapłacenie kary za brak OC.

Rekordowe odszkodowania

Kara dla właściciela jednośladu, za brak ubezpieczenia OC, wynosi maksymalnie 670 złotych. Konsekwencje finansowe mogą być jednak znacznie większe. Gdy kierujący spowoduje wypadek nieubezpieczonym pojazdem, UFG wypłaca odszkodowanie osobom poszkodowanym, a następnie występuje do kierującego i właściciela o zwrot wypłaconej sumy (tzw. regres).

Reklama

Jeden z najwyższych regresów w historii Funduszu, dotyczy właśnie wypadku spowodowanego przez motocyklistę. 1 mln 300 tys. zł musi zwrócić poszkodowanemu kierujący po pijanemu motocyklista, który na łuku drogi stracił panowanie nad pojazdem.

W wyniku wypadku pasażer wypadł z motocykla a dzisiaj porusza się na wózku inwalidzkim. Olbrzymia kwota regresu wynika z przyznanego ofierze zadośćuczynienia, odszkodowania i renty.

Nieco mniejszą kwotę, bo 1 mln 100 tys. zł, musi zapłacić inny motocyklista, który również po pijanemu i bez uprawnień prowadził niezarejestrowany motocykl. W wyniku utraty panowania nad pojazdem uderzył w rowerzystkę, a ta zginęła na miejscu.

Bez OC

Z danych UFG wynika, że rośnie liczba jednośladów na polskich drogach. Nie wszystkie mają jednak obowiązkowe ubezpieczenie OC. Mierząc popularność tych pojazdów liczbą wystawionych polis OC - w ciągu roku przybyło ich o 7 procent. Na koniec ubiegłego roku liczba motocykli, motorowerów i skuterów z polisą OC sięgnęła 108,5 tys.

Według statystyk policji w 2016 roku motocykliści uczestniczyli w Polsce w 2299 wypadkach drogowych, w których śmierć poniosło 232 kierujących motocyklami oraz 12 ich pasażerów, natomiast obrażenia odniosło 1846 motocyklistów oraz 221 pasażerów jednośladów.

Dla porównania, w rekordowo bezpiecznym 2015 roku, motocykliści uczestniczyli w 2136 wypadkach drogowych, w których zginęło 225 osób, a 2188 zostało rannych. W 2016 roku liczba wypadków z udziałem motocykli zwiększyła się o 7,6 procent w porównaniu z rokiem poprzednim.

Jules

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy