Mitsubishi ASX 2017 – oficjalnie zaprezentowane w Polsce

Samochód ma już jednak 6 lat "na karku", co w dynamicznie rozwijającym się segmencie crossoverów jest już wiekiem dość zaawansowanym. Marka postanowiła jednak na razie tylko raz jeszcze (po optycznym liftingu z 2012 r.) delikatnie odświeżyć ASX-a. Polska prezentacja auta odbyła się niedawno w Warszawie i poprowadziła ją ambasadorka modelu - aktorka Anna Cieślak.

Z odróżnieniem debiutującej od ustępującej wersji auta nie powinno być specjalnych problemów. Przód samochodu został bowiem przeprojektowany zgodnie z nową, stopniowo wcielaną w gamie Mitsubishi, linią wizualną "Dynamic Shield". Jej najbardziej charakterystycznym elementem są chromowane listwy umieszczone po bokach grilla - rozwiązanie znane już z najnowszego Outlandera. W nowym Mitsubishi ASX pojawiła się także antena dachowa w kształcie płetwy rekina.

W środku drobnych, mniej i bardziej istotnych dla kierowcy i pasażerów, zmian jest nieco więcej. Należą do nich m.in. nowy dotykowy system multimedialny, inaczej skonstruowana i wyprofilowana tylna kanapa, tapicerka z nowego materiału, a także takie drobiazgi, jak zmodyfikowany kluczyk z pilotem czy pojawienie się kontrolki sygnalizującej niski stan płynu do spryskiwaczy.

Samochód trafia do sprzedaży z trzema jednostkami napędowymi do wyboru. Jedyna benzynowa to silnik 1.6 o mocy 117 KM połączony z manualną, 5-biegową skrzynią i napędem na przednią oś. Ta wersja dostępna jest w pięciu poziomach wyposażenia - Inform, Invite, Intense Plus, Instyle i Cool Edition.

Diesle są już dwa - mniejszy, 1,6-litrowy o mocy 114 KM, z 6-biegową przekładnią manualną i napędem na przód lub na wszystkie koła oferowany jest w wersji Invite 2WD oraz Intense Plus 4WD. Większy, aż 2,2-litrowy silnik wysokoprężny rozwija 150 KM i w zestawie z 6-stopniowym "automatem" oraz napędem 4x4 dostępny jest w specjalnej wersji RalliArt.

Już w podstawowej specyfikacji 1.6 Inform (za 69 990 zł) oferowane są m.in.: wspomaganie ruszania pod górę, 7 airbagów, klimatyzacja manualna, elektrycznie sterowane szyby i lusterka boczne (podgrzewane) oraz radioodtwarzacz CD/MP3 z 4 głośnikami. W Invite jest już klimatyzacja automatyczna i dodatkowo - ponad to, co znajdziemy w Inform - m.in. światła do jazdy dziennej, reflektory przeciwmgielne, tempomat, wielofunkcyjna kierownica, 16-calowe alufelgi, czujniki parkowania z tyłu, czujnik deszczu i zmierzchu, skórzane obszycie kierownicy i gałki dźwigni zmiany biegów, gniazdo USB i sześciogłośnikowy zestaw audio. Kolejny poziom - Intense Plus - to także podgrzewane fotele, dostęp bezkluczykowy, łączność Bluetooth, kamera cofania, system multimedialny z dotykowym ekranem, reflektory ksenonowe, światła LED do jazdy dziennej, 18-calowe alufelgi, przyciemniane tylne szyby, elektrycznie składane boczne lusterka i ozdobne nakładki nadkoli. Wersja Instyle wzbogacona jest o szklany, panoramiczny dach, skórzaną tapicerkę, elektrycznie regulowany fotel kierowcy, nawigację satelitarną oraz nagłośnienie Rockford Fosgate z 9 głośnikami.

Wraz ze standardowymi wersjami na rynek trafiają także dwie specjalne. Przygotowana na bazie ASX-a 1.6 2WD Invite odmiana Cool Edition ma dodatkowe czarne, matowe okleiny na dachu, pokrywie bagażnika, lusterkach bocznych i słupkach oraz dwukolorowe, 16-calowe alufelgi. W środku dodano uchwyt na tablet dla drugiego rzędu siedzeń i podwójne gniazdo USB. Ceny tej wersji startują od 84 990 zł.

Topowa, wspomniana już, specyfikacja RalliArt z dieslem 2.2, napędem 4x4 i skrzynią automatyczną ma także m.in. skórzano-materiałową tapicerkę z logotypem RalliArt, dywaniki podłogowe - także z logo, ramki nawiewów i głośników w kolorze srebrnym, podobnie pomalowaną osłonę zderzaka tylnego, a także kilka innych wyróżniających tę wersję, ale głównie ozdobnych elementów. ASX RalliArt kosztuje 139 990 zł.

Wszystkie auta objęte są 5-letnią gwarancją ograniczoną limitem 100 tys. km (do dwóch lat - bez limitu) oraz 5-letnim programem MAP, który zapewnia darmową pomoc w przypadku awarii - i to nawet takiej "na własne życzenie", jak np. pomyłka przy tankowaniu, nagła pustka w baku czy zgubienie kluczyków.

Trzeba przyznać, że jak na auto z sześcioletnim już stażem rynkowym, zmiany w nowym Mitsubishi ASX są dosyć skromne. Związane jest to jednak zapewne z tym, że marka rzuca teraz siły na nieco szerszy front, przygotowując się do zmasowanej ofensywy modelowej w segmencie crossoverów. W nieco dalszej przyszłości obejmie ona także bardziej gruntowną modernizację ASX-a. Jednak wcześniej, bo już podczas najbliższego salonu w Genewie, spodziewać się możemy debiutu zupełnie nowego modelu Mitsubishi - crossovera, który uplasuje się między ASX-em i Outlanderem.