Mistrzostwa Świata SuperEnduro: wspaniałe zakończenie kariery Tadeusza Błażusiaka
W sobotni wieczór ponad 13 tysięcy widzów, którzy wybrali się do TAURON Areny Kraków, było świadkami ostatniego startu w Mistrzostwach Świata SuperEnduro naszego najbardziej utytułowanego reprezentanta Tadeusza Błażusiaka. Taddy nie zawiódł oczekiwań fanów i zakończył rywalizację na najwyższym stopniu podium. Wspaniałe zakończenie niesamowitej kariery.
W pierwszym wyścigu Super Pole Tadek zajął trzecie miejsce za Jonnym Walkerem i Coltonem Haakerem. Od razu było wiadomo że to będzie wieczór niesamowitych sportowych emocji.
Podczas pierwszego finału Taddy objął pewni prowadzenie od startu. I prawdopodobnie dowiózłby je aż do mety, gdyby nie to, że po upadku dublowanego zawodnika musiał objechać basen z wodą zamiast go przeskoczyć. Colton Haaker, który gonił Błażusiaka nie zastosował się do żółtej flagi, zaryzykował skok i wyprzedził Tadka. Amerykaninowi ryzyko się nie opłaciło, ponieważ pomimo tego, że przejechał metę jako pierwszy, został ukarany przez sędziów dodatkowymi 10 sekundami. Pierwszy wyścig dla Taddy’ego, który tak skomentował decyzję jurorów: "Colton otrzymał dość łagodną karę. Mógł zostać przesunięty w klasyfikacji o kilka miejsc w dół, a nawet wykluczony, gdyby zrobił krzywdę podnoszącemu się z ziemi riderowi." Drugi finał to start w odwróconej kolejności. Oznaczało to, że Tadeusz musiał zająć miejsce w drugiej linii startowej. Sprytnie jednak obrał linię przejazdu i niedługo później przedarł się na pozycję lidera. Po dwóch zwycięstwach trzeci finał widzowie oglądali już na stojąco, nie żałując gardeł, aby nieść dopingiem Nowotarżanina. Taddy prowadził przez dłuższy czas, jednak Haaker gonił go jak szalony. Po karze w pierwszym wyścigu urzędujący Mistrz Świata miał ogromny apetyt na wygraną. Wykorzystał swoją szansę, kiedy Błażusiak jeden zakręt pojechał dość szeroko, i od razu zaczął zostawiać naszego reprezentanta w tyle. Obaj jednak i tak mieli znaczącą przewagę nad reszta stawki. Dwa zwycięstwa i drugie miejsce w trzecim wyścigu dały Taddy’emu wygraną w pierwszej eliminacji Mistrzostw Świata SuperEnduro. Lepszego zakończenia kariery nie mógł sobie wymarzyć. Sam przyznał, że wszystko w sobotni wieczór było jak wspaniały sen.
"To nieprawdopodobne. Wprost brakuje mi słów. Nie mogło być lepiej - wygrać ostatni wyścig u siebie, przed polską publicznością. Doświadczyć czegoś takiego u siebie w domu może niewielu. Ja mogłem i dziękuję wam bardzo za to." - na gorąco skomentował swoją wygraną Błażusiak.Drugie miejsce zajął Colton Haaker, a trzecie Alfredo Gomez. Po zakończeniu rywalizacji nastąpiła wielka feta z udziałem wszystkich widzów. Najpierw celebrowano najlepszych zawodników wyścigu klasy Prestige, a następnie odbyła się uroczystość pożegnania Tadka Błażusiaka. Od motocyklisty Bartka Obłuckiego i kierowcy rajdowego Michała Kościuszki Taddy otrzymał złoty kask. Patron honorowy wydarzenia Rafał Sonik przekazał piasek przywieziony ze zwycięskiego Rajdu Dakar. Nie zabrakło wielu ciepłych słów skierowanych w stronę naszego mistrza oraz łez wzruszenia. Stało się. Największy ambasador polskiego motosportu na świecie oficjalnie zakończył karierę.
W sobotni wieczór rozegrano także wyścigi w klasie Junior. Widzowie mogli kibicować startującym w nich Emilowi Juszczakowi i Oskarowi Kaczmarczykowi. Po zaciętej batalii na podium stanęli Benjamin Herrera przed Blake Gutzeitem i Kyle Flanaganem. W Pucharze Europy triumfował Mike Hartmann. Drugie miejsce wywalczył Tomas Hostinsky, a trzecie Marcel Teucher.
Wielkie emocje, których doświadczyliśmy w sobotni wieczór w TAURON Arenie Kraków, pozostaną na długo w pamięci wszystkich. Wspólnie z zawodnikami oraz ponad 13 tysiącami widzów w stolicy Małopolski został stworzony kolejny rozdział historii SuperEnduro. Bowiem nigdy wcześniej, ani w Polsce, ani na świecie, ta dyscyplina nie miała tak licznej widowni. Cóż możemy więcej powiedzieć? Dziękujemy #111!!
Sportainment - Tomasz Gagat/Przemysław Szymański
"Za nami niesamowity sezon: dwie rundy Mistrzostw Świata we Freestyle Motocrossie - Diverse NIGHT of the JUMPs przy pełnych arenach w marcu w TAURON Arenie Kraków i w listopadzie w ERGO ARENIE Gdańsk/Sopot, w październiku w Łodzi stworzyliśmy historię po raz pierwszy sprowadzając do Polski Supercross. Na zakończenie Mistrzostwa Świata w SuperEnduro z zaskakującą decyzją legendy - Tadka Błażusiaka o zakończeni kariery.
Jako promotorzy motocyklowych halowych imprez w Polsce jesteśmy dumni że byliśmy częścią historii Tadka. Dołożyliśmy wszelkich starań, aby sprowadzić Mistrzostwa Świata SuperEnduro do Krakowa, do największej i najnowocześniejszej hali w Polsce, do miejsca wyjątkowego dla Taddiego, związanego z jego dzieciństwem. Jako polski promotor daliśmy z siebie 100%, aby to wydarzenie było najlepsze w dotychczasowej historii Mistrzostw Świata SuperEnduro. Hala wypełniona po brzegi niesamowitymi kibicami, Magda Steczkowska śpiewająca hymn Polski, fire i dance show otwierające imprezę to była tylko przystawka do tego co zaprezentowali zawodnicy z całego świata z Tadkiem Błażusiakiem na czele. Wspaniałe zwieńczenie niesamowitej kariery!
Dziękujemy zawodnikom, całemu teamowi Sportainment oraz wspaniałym kibicom. Jesteśmy szczęśliwi, że możemy dostarczać Wam niesamowitych emocji i zapewniamy, że dołożymy wszelkich starań, aby w kolejnych latach nie zabrakło motosportowych wydarzeń na światowym poziomie. Pozdrawiamy w imieniu całego teamu Sportainment."