Mini tu, Mini tam...
W miniony weekend w okolicach Santa Monica we Włoszech odbył się pierwszy międzynarodowy zlot Mini. Impreza była naprawdę gigantyczna - wzięło w niej udział około 6000 uczestników, którzy zjechali z 40 krajów świata.
W Santa Monica zaprezentowano niemal dwa tysiące samochodów zarówno najnowszych, jak i klasycznych.
Trzydniowy zlot uświetniły m.in. popisy kaskaderów, pokazy lotnicze i koncerty. Jednak najważniejsze wydarzenie odbyły się na torze wyścigowym w Misano. Tam każdy chętny mógł przejechać się własnym samochodem, odbyć co-drive z profesjonalnym kierowcą lub obserwować wyścigi z cyklu Mini Challange.
Inną atrakcją zlotu była prezentacja 218-konnego Coppera z pakietem John Cooper Works. Firma planuje zbudowanie tylko 2000 takich samochodów.
Na torze w Missano za ich kierownicami usiedli m.in. były zwycięzca Rajdu Monte Carlo, mistrz wyścigów samochodów turystycznych oraz były kierowca Formuły 1. Z tego nietypowego pojedynku zwycięsko wyszedł Włoch Alessandro Zanardi.