Miał wieźć wycieczkę nad morze. Był pijany

Ponad pół promila alkoholu miał kierowca autokaru zatrzymany we wtorek przez policjantów z Będzina (Śląskie). Mężczyzna miał jechać z dziećmi na wycieczkę szkolną nad morze.

Ponad pół promila alkoholu miał kierowca autokaru zatrzymany we wtorek przez policjantów z Będzina (Śląskie). Mężczyzna miał jechać z dziećmi na wycieczkę szkolną nad morze.

Jak podał zespół prasowy śląskiej policji, 41-letni kierowca został zatrzymany około godz. 5.30 podczas kontroli autokaru, którym na wycieczkę miały jechać dzieci ze Sławkowa. Choć sam pojazd był sprawny technicznie, badanie stanu trzeźwości kierowcy wykazało w jego organizmie ponad pół promila alkoholu.

W trakcie kontroli kierowca mówił policjantom, że wieczorem wypił z małżonką tylko jedną lampkę wina. Za jazdę w stanie po spożyciu alkoholu mężczyźnie grozi utrata prawa jazdy. Sprawa zostanie także skierowana do sądu. Pięćdziesięcioro dzieci na wycieczkę pojechało z innym, trzeźwym kierowcą.

Reklama

Policjanci przypominają organizatorom wyjazdów i właścicielom autokarów, że warto przed planowaną podróżą poprosić policjantów o sprawdzenie stanu technicznego autobusu, wymaganych dokumentów i stanu trzeźwości kierowcy.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: NAD | morze
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy