Mercedes klasy B w nowej odsłonie
Na salonie samochodowym w Paryżu Mercedes zaprezentował kolejną generację swojego minivana.
Moda na SUVy i crossovery w dużej mierze wyparła minivany z rynku, ale Mercedes nadal widzi tu potencjał i opracował nową odsłonę klasy B. Wizualnie auto można nazwać co najwyżej rozwinięciem dotychczas stosowanej stylistyki, za wyjątkiem tylnych świateł, nawiązujących nieznacznie do nowej klasy A, na której model ten bazuje.
Mercedes klasy B
Bliskie pokrewieństwo z kompaktowym hatchbackiem zdradza kokpit, który został z niego w całości przeniesiony. Standardowo wyposażony jest on w dwa 7-calowe wyświetlacze ukryte pod wspólną taflą szkła, pełniące rolę wskaźników oraz ekranu dla multimediów. Opcjonalnie każdy z nich można powiększyć do 10,25 cala. Obsługuje się je dwoma touchpadami na kierownicy, a ten od multimediów również dużym gładzikiem między fotelami. Ciekawa alternatywa to możliwość wydania polecenia głosowego językiem potocznym, zaczynającego się od słów "Hej, Mercedes", aktywujących asystenta.
Nowa klasa B wyróżnia się sporym rozstawem osi (2729 mm), co powinno przełożyć się na przestronną kabinę. Bardzo duży jest z pewnością bagażnik, który oferuje od 455 do 705 l pojemności, zależnie od ustawienia tylnej kanapy. Po jej złożeniu do naszej dyspozycji jest 1540 l.
Pod maskę nowego Mercedesa znajdziemy silniki dobrze znane z nowej klasy A. Do wyboru jest benzynowa jednostka 1,3 l o mocy 136 (B 180) lub 163 KM (B 200) oraz diesle 1,5 l 115 KM (B 180 d) i 2,0 l 150 (B 200 d) i 190 KM (B 220 d). Później do oferty mają dołączyć kolejne jednostki w tym 2-litrowa "benzyna" o mocy 224 KM (B 250) i z napędem na wszystkie koła.
Pierwsze egzemplarze nowego Mercedesa klasy B trafią do klientów w lutym przyszłego roku.