Mercedes GLA w nowej odsłonie
Mercedes kompletuje swoją ofertę kompaktowych modeli nowej generacji, wraz z prezentacją nowego GLA.
Według wielu osób przyporządkowanie pierwszego GLA do któregoś z segmentów było trudne, ponieważ projektowano go jako miejskiego crossovera, ale wyglądał raczej niczym wyrośnięty hatchback. Teraz się to zmieni, ponieważ nowa odsłona tego modelu jest aż o 104 mm wyższa (pozostałe wymiary zmieniły się symbolicznie), co daje w sumie 1611 mm wysokości. A to już wartość bardziej typowa dla SUVów i crossoverów, co widać w linii nadwozia. Sama stylistyka jest kolejną wariacją na temat wyglądu innych nowych Mercedesów.
Mercedes GLA
Żadnym zaskoczeniem nie jest deska rozdzielcza, którą po raz pierwszy zobaczyliśmy w nowej klasie A, a obecnie trafiła do każdego kompaktowego Mercedesa. Jej najważniejszym elementem są dwa ekrany o przekątnej 7 cali każdy, umieszczone w jednym, wolnostojącym panelu. Za dopłatą można je powiększyć do 10,25 cala. Ich obsługa odbywa się za pomocą touchpadów na kierownicy, a prawego także centralnym gładzikiem, dotykowo lub głosowo (zaczynając od komendy "Hej, Mercedes").
Przestronność wnętrza nie uległa dużym zmianom, co jest zrozumiałe skoro nowe GLA ma zbliżone wymiary do poprzednika. Co ciekawe, nie można liczyć nawet na wyraźne zwiększenie ilości miejsca nad głową (z tyłu jest go nawet o 6 mm mniej), pomimo o wiele wyższego nadwozia. Zaskoczeniem może być także poprawa ilości miejsca na wysokości kolan z tyłu aż o 116 mm, pomimo tego, że rozstaw osi wzrósł jedynie o 30 mm. Może to tłumaczyć zastosowaniem przesuwnej tylnej kanapy (w zakresie 14 cm). Bagażnik oferuje niemal niezmienioną pojemność 435 l (+ 14 l).
Pomimo bardziej SUVowatych proporcji nadwozia, nowy GLA ma prześwit na poziomie przeciętnego hatchbacka - 143 mm. Dostępny jest oczywiście napęd na wszystkie koła i Mercedes podaje, że jest to napęd stały! Oparto go co prawda na sprzęgle wielopłytkowym, ale nawet w trybie Eco wysyła on 20 procent mocy na tylną oś (maksymalnie jest to 50 procent). Za dopłatą otrzymamy też pakiet offroadowy, ale zamiast zwiększonego prześwitu (poprzednik mógł mieć nawet 21 cm) i osłon podwozia, otrzymamy jedynie tryb terenowy, kontrolę zjazdu, dodatkową zakładkę w systemie multimedialnym do monitorowania przechyłów auta oraz... dodatkowy tryb pracy diodowych reflektorów, przeznaczony do jazdy po bezdrożach.
Sporym zaskoczeniem jest gama silnikowa, z jaką zadebiutuje GLA. Do wyboru będzie odmiana GLA 200 (1,33 l) o mocy 163 KM (przyspieszenie do 100 km/h w 8,7 s) oraz... GLA 35 4MATIC AMG (2,0 l) o mocy 306 KM (sprint do 100 km/h w 5,1 s). Dlaczego Niemcy zdecydowali się zaoferować albo rozsądną wersję benzynową, albo AMG, pozostaje zagadką. W późniejszym terminie możemy z pewnością oczekiwać jednak pojawienie się innych odmian, w tym wysokoprężnych.