Mazda stworzyła dwusuwowego benzynowego diesla. Świetnie, tylko po co?
Mazda opracowała właśnie nowy rodzaj spalinowej jednostki napędowej. Śmiało można by go określić mianem dwusuwowego benzynowego silnika wysokoprężnego o zapłonie samoczynno-iskrowym. Proste, prawda?
Droga "pod prąd" wpisana jest w filozofię kilku motoryzacyjnych marek. Przez długi czas za jej symbol uznać można było Citroena, ale od początku lat dziewięćdziesiątych na pierwsze miejsce wyraźnie wysuwa się Mazda. Po nietypowych układach doładowania (Comprex), silnikach Wankla czy wprowadzeniu do produkcji "benzynowych diesli", czyli wysokoprężnych jednostek benzynowych o zapłonie iskrowym, przyszła pora na kolejny Rubikon. Jak wynika z rysunków opublikowanych przez amerykańskie biuro patentowe, Mazda stworzyła właśnie dwusuwowy silnik wysokoprężny z zapłonem iskrowym!
Chcecie wiedzieć jak to działa? Cóż - my również... Z opublikowanych grafik wynika, że słowo "dwusuwowy" należy rozumieć nieco inaczej, niż kojarzy się ono większości polskich kierowców. Dwa suwy pracy nie wynikają wcale z uproszczonej konstrukcji jednostki, czyli np. rezygnacji z układu rozrządu. Wręcz przeciwnie - zastosowano tu klasyczne zawory z wymyślnym systemem sterowania.
Cała magia odbywa się właśnie tutaj. Dzięki precyzyjnemu wysterowaniu dwa suwy - przynajmniej teoretycznie - zachodzić mogą w tym samym czasie. By tak się stało niezbędne było również zastosowanie wydajnego kompresora, który ma za zadanie wtłoczyć do cylindra porcję powietrza w tym samym momencie, w którym rozpoczyna się wydech.
Zmiana czasu zamknięcia i otwarcia zaworów - podobnie jak w silnikach Skyactive-X - pozwala zmieniać ciśnienie panujące w cylindrze. Stopień sprężania jest tak wysoki, że pary benzyny zdolne są do samozapłonu. Nie oznacza to jednak, że zrezygnowano ze świecy. Jej zadaniem jest zainicjowanie zapłonu mieszanki paliwowo-powietrznej w konkretnym, ściśle określonym przez inżynierów, momencie.
Idąc dalej - dwusuw kojarzy nam się głównie z brakiem układu smarowania. W tym przypadku jest inaczej. Śmiało można zakładać, że silnik posiada klasyczny zamknięty układ smarowania z pompą oleju, na co wskazuje chociażby standardowy - przynajmniej pod względem architektury - układ rozrządu.
Podsumowując - Mazdzie udało się stworzyć dwusuwowy silnik Diesla pracujący na benzynie, który nie do końca jest dwusuwowy, za to nie jest też jednostką o zapłonie samoczynnym. Nie zmienia to jednak faktu, że samozapłon - przy określonych warunkach - faktycznie zachodzi. Obecność świecy poprawia jednak osiągi i czystość spalin.
Za kreatywność inżynierom Mazdy należą się gratulacje. Otwarte pozostaje jednak pytanie - po co? Czyżby Japończycy liczyli na to, że motoryzacja zawróci jeszcze z obranej drogi do elektromobilności? A może chodzi raczej o rozwiązanie stworzone z myślą o agregatach, piłach spalinowych czy dmuchawach do liści?
***