Mazda CX-90 zaprezentowana, ale póki co tylko w kawałkach

Wiele wskazywało na to, że dzisiaj zobaczymy zupełnie nowego SUVa Mazdy - CX-90. I rzeczywiście Japończycy pokazali coś nowego, ale nadal nie był to cały samochód. To znaczy może był, ale w kawałkach.

Mazda CX-90
Mazda CX-90materiały prasowe

Mazda buduje nową przyszłość marki

Wszystko zaczęło się od tajemniczej zapowiedzi nowego modelu na krótkim filmiku. Przez parking pełen najciekawszych modeli Mazdy przechadza się Hiroyuki Sanada - japoński aktor, znany także polskim widzom (choćby z "Ostatniego samuraja"). Spogląda na samochody, które minął i mówi "To przeszłość Mazdy".

Następnie wchodzi do innego pomieszczenia, gdzie ułożono tajemnicze skrzynie. "Z tych skrzyń zbudujemy przyszłość Mazdy" - mówi Sanada.

Nikt nie miał wątpliwości, że chodzi o nowego SUVa CX-90. Wydawało się, że zobaczymy go już na kolejnym nagraniu.

Mazda CX-90 ponownie została tylko zajawiona

Niestety okazało się, że najnowsze wideo ukazuje wyjmowanie ze skrzyń kolejnych elementów "najbardziej ambitnego pojazdu w historii Mazdy". Hiroyuki Sanada zaprasza nas do obserwowania, jak w ciągu najbliższych tygodni, będzie wraz z pracownikami Mazdy budował CX-90.

Z samego wideo nie dowiemy się wiele więcej, na temat samego modelu. Uwagę zwraca głównie przebitka na konsolę między przednimi fotelami - identyczną jak w CX-60, pokryty drewnem klonowym. Mazda wyjaśnia natomiast w swoim komunikacie, że auto otrzyma zupełnie nowy napęd hybrydowy plug-in.

Zgodnie z zegarem, który pojawia się na końcu nagrania, Mazda CX-90 zostanie złożona w jedną całość 31 stycznia, co jest jasnym sygnałem, kiedy auto zobaczymy w pełnej krasie. Premiera natomiast powinna nastąpić wiosną. Dodajmy przy tym, że zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami Mazdy, CX-90 przygotowywana jest z myślą o rynku północnoamerykańskim. Do Europy trafi, prawdopodobnie bardzo podobny, model CX-80, premiera którego nie została jeszcze ogłoszona.

***

Moto Flesz - odcinek 73. O świetnej sprzedaży drogich aut i podwyżkach cen TesliINTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas