Masz starego diesla? Jest nowy pomysł. Czarna skrzynka w aucie

Władze Lombardii zachęcają kierowców starszych samochodów do montowania w nich tzw. "czarnych skrzynek". Nie chodzi o kwestie przestrzegania ograniczeń prędkości lecz... śledzenie pojazdów. To jeden ze sposobów "omijania" przepisów dotyczących tzw. stref czystego transportu.

Od 1 października we włoskiej Lombardii, na mocy uchwały Rady regionu z czerwca bieżącego roku, wprowadzone zostaną nowe "strefy czystego transportu". Region chce w ten sposób walczyć z zanieczyszczeniami powietrza.

Permanentna inwigilacja czyli limit kilometrów

Od przyszłego miesiąca ograniczenia w ruchu dotkną w praktyce wszystkie lokalne gminy i dotyczyć będą głównie kierowców aut wyposażonych w silniki Diesla. Przykładowo - w dni powszednie (zakaz nie obowiązuje w weekendy i święta), w godzinach od 7.30 do 19.30, w gminach liczących ponad 30 tys. mieszkańców nie będzie się można przemieszczać samochodami wyposażonymi w silniki wysokoprężne, które nie spełniają normy emisji EURO 5

Reklama

Zakaz ma charakter cykliczny i dotyczy sezonu grzewczego. Do tej pory - w okresie od 1 października do 31 marca - po drogach Lombardii nie mogły się już poruszać auta z silnikami Diesla do EURO 3 włącznie oraz samochody benzynowe, które nie spełniały normy emisji spalin minimum EURO 2.

W praktyce, w przypadku diesli, oznacza to zakaz ruchu dla pojazdów starszych niż dziesięcioletnie. Norma emisji EURO 5 wprowadzona została bowiem w roku 2011.

Sposób na strefę czystego transportu - czarna skrzynka z limitem kilometrów

Chcąc ulżyć zbulwersowanym kierowcom, którzy nie mogą sobie pozwolić na zakup młodszego pojazdu, władze regionu wpadły na nietypowe rozwiązanie. Włosi skorzystać mogą z usługi o nazwie MoVe-In. Chodzi o zainstalowanie w pojeździe urządzenia śledzącego zwanego też czarną skrzynką, którego zadaniem jest monitorowanie tras i stylu jazdy kierowcy. Począwszy od 1 września do programu dołączać mogą pojazdy:

  • benzynowe (od  EURO 2),
  • wysokoprężne (od EURO 4).

W zależności od typu i rodzaju zasilania koszt zainstalowania w samochodzie "czarnej skrzyni" i wykupienia rocznego abonamentu oscyluje między 30 a 50 euro. Jak działa cały system?

Wolniej jedziesz, dalej zajedziesz

Program MoVe-In ma na celu umożliwienie mieszkańcom, którzy nie mogą pozwolić sobie na wymianę pojazdu, skorzystania z samochodu w "przypadkach losowych" - jak np. dojazd do lekarza. W zależności od rodzaju zasilania i normy emisji spalin, władze przyznały uczestnikom programu limity kilometrowe, które mogą wykorzystać w skali roku.

Przykładowo - właściciel auta z silnikiem wysokoprężnym i normą emisji EURO 4 w skali roku może przejechać po gminnych drogach (w obszarach miejskich) do 1800 km. Dla właściciela auta z benzynowym silnikiem i normą emisji spalin EURO 2 wyznaczono roczny limit przebiegu 600 km.

Co ciekawe - nie są to limity "twarde". MoVe-In przypomina pod tym względem program lojalnościowy, który premiuje spokojny, ekologiczny styl jazdy. Przykładowo każdy kilometr przejechany zgodnie z ideą ecodrivingu po drogach podmiejskich wydłuża przyznany nam limit o 100 metrów. Można też zyskać dodatkowe 200 metrów za każdy kilometr przejechany autostradą, o ile nasz pojazd poruszać się będzie z prędkościami między 70 a 120 km/h.

Włosi ściśle określili też, w jaki sposób rozumieją "ecodriving". W tym przypadku chodzi o jazdę ze średnim przyspieszeniem, które nie może przekraczać 2 m/s na każdy przejechany kilometr.

***


INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy