Masowe zwolnienia w Tychach i Kielcach. Setki osób stracą pracę

Firma MA Polska specjalizująca się w produkcji podzespołów i materiałów eksploatacyjnych dla pojazdów różnych marek, zapowiedziała redukcję etatów w swoich fabrykach w Tychach i Kielcach. Zwolnienia mogą obejmować nawet 260 osób, w tym spawaczy, blacharzy oraz lakierników.

Jak wynika z oficjalnego wniosku złożonego do powiatowych urzędów pracy i podpisanego przez Sergio Costamagnę - dyrektora generalnego firmy MA Polska - przedsiębiorstwo planuje szeroko zakrojoną redukcję etatów obejmujących łącznie 260 pracowników w dwóch swoich polskich zakładach. Mowa o fabryce w Tychach, gdzie zwolnienia obejmą 135 z 879 zatrudnionych pracowników oraz o zakładzie w Kielcach, gdzie wypowiedzenia otrzyma 125 z 631 pracujących tam osób.

Reklama

Branża motoryzacyjna w kryzysie. Skutkiem masowe zwolnienia

Zgodnie z informacjami przekazanymi przez Gazetę Wybroczą - redukcja etatów jest powiązana z niedawną decyzją koncernu Stellantis dotyczącą zakończenia produkcji niektórych modeli z segmentu A, w tym Fiata 500Lancii Ypsilon. To właśnie MA Polska odpowiadała za dostawę podzespołów do wspomnianych samochodów, co stanowiło aż 58 proc. sprzedaży firmy. Zwolnienia dotkną przede wszystkim  blacharzy, spawaczy, operatorów linii automatycznych i lakierniczych, a także pracowników utrzymania ruchu, kontroli jakości i logistyki.

Jak podkreśla gazeta - informacje dotyczące redukcji etatów potwierdził m.in. Waldemar Bartosz, przewodniczący świętokrzyskiej "Solidarności". Jednocześnie związki zawodowe przeprowadziły już rozmowy z przedstawicielami zakładu w celu wypracowania odpowiednich warunków odprawy dla zwalnianych pracowników. Dyrekcja zaproponowała system odpraw z najwyższymi (ośmiomiesięcznymi) świadczeniami dla pracowników z minimum 15-letnim stażem. Zdaniem "Solidarności" nie osiągnięto jeszcze finalnego porozumienia w tej sprawie. 

Wcześniej firma wdrożyła programy oszczędnościowe

MA Polska (dawniej Delfo) to spółka, która od lat oferuje materiały eksploatacyjne dla pojazdów różnych marek. Firma zapewnia ponadto części niezbędne do utrzymania w dobrym stanie podzespołów, takich jak tarcze i klocki hamulcowe, żarówki czy opony. Produkcja przedsiębiorstwa zależy głównie od zamówień koncernów motoryzacyjnych, a te od dłuższego czasu mierzą się z dużym kryzysem w branży.

Jak podkreślają pracownicy - to nie pierwszy raz, gdy firma wdraża programy oszczędnościowe. Dotychczas w polskich zakładach wprowadzono m.in. bezpłatne urlopy w piątki, zmniejszono bonus świąteczny, a także zlikwidowano premie i nagrody oraz zamrożono podwyżki zaplanowane na 2025 rok.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Kielce | Stellantis | Tychy | redukcja etatów
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy