Marcin Możdżonek odebrał nowe auto. Rozpętała się burza
Prezes Naczelnej Rady Łowieckiej, Marcin Możdżonek, pochwalił się w mediach społecznościowych współpracą z radomskim dealerem Forda - firmą Rad Motors Radom. Zdjęcie odebranego do testów Forda Rangera wywołało burzę w komentarzach, także pod postem posła Łukasza Litewki z Nowej Lewicy, który znany jest z akcji wspierających dobro zwierząt. Pod postami obu panów są już tysiące komentarzy, w większości nieprzychylnych takiej formie współpracy.

Marcin Możdżonek to były siatkarz, między innymi mistrz świata z 2014 roku, a od 2023 roku prezes Naczelnej Rady Łowieckiej. Z kolei Łukasz Litewka to poseł Nowej Lewicy (także od 2023 roku), który znany jest z działań na rzecz obrony i ochrony zwierząt. Po opublikowaniu posta ukazującego Możdżonka odbierającego kluczyki do nowego Forda Rangera poseł dał wyraz temu, co myśli o tego typu współpracy. A potem się zaczęło…
Marcin Możdżonek ma nowe auto. To Ford Ranger Stormtrak w wersji PHEV
Post Marcina Możdżonka udostępniony został już 11 października, ale reakcja posła Litewki pojawiła się dopiero 14 października. W tym pierwszym czytamy, że firma Rad Motors Radom nawiązała współpracę z Marcinem Możdżonkiem i w jej ramach do testu długodystansowego oddano w jego ręce kluczyki do nowego Forda Rangera w limitowanej wersji Stormtrak Plug-in Hybrid.
W opisie czytamy, że "Ten wyjątkowy pick-up będzie testowany w codziennym użytkowaniu, ale przede wszystkim w wymagających warunkach związanych z gospodarką łowiecką i aktywnym udziałem w polowaniach. Marcin jako aktywny myśliwy i lider środowiska łowieckiego idealnie sprawdzi możliwości nowego, hybrydowego Rangera tam, gdzie liczy się niezawodność, przestrzeń i terenowe DNA Forda."
Ford Ranger Stormtrak to edycja specjalna tego popularnego pick-upa - ma bogate wyposażenie seryjne (między innymi 18-calowe obręcze o specjalnym wzorze, reflektory full-LED, skórzaną tapicerkę, elektrycznie sterowane fotele czy system załadunku). Pod maską znajduje się 2,3-litrowy silnik turbo oraz jednostka elektryczna - łącznie napęd zapewnia 281 KM, a także daje możliwość jazdy bezemisyjnej na dystansie do 50 km. Aktualna cena promocyjna tego wariantu to ponad 252 tys zł.
Posty obu panów skomentowało już łącznie ponad 4 tysiące osób (zdecydowanie więcej na profilu posła). Nietrudno się domyślić, że w większości są to wiadomości nieprzychylne i potępiające taką współpracę oraz fakt dzielenia się nią w mediach społecznościowych. Poseł w swoim wpisie komentuje to między innymi w ten sposób: "To ja dodam do opisu by był jeszcze ładniejszy: martwe, zakrwawione zwierzę będzie pięknie prezentować się na pace samochodu. Duma i szacun."
Marcin Możdżonek odpowiada na zarzuty
Były siatkarz w rozmowie z Jakubem Wojajczykiem z Zielonej Interii stwierdził nie widzi nic nieprawidłowego w takiej formie współpracy z dealerem.
Bierze się samochód i wykonuje się nim zadania zgodne z prawem, narzucone przez państwo, czyli wykonuje się gospodarkę łowiecką. Po to jest samochód, wszyscy jeżdżą samochodami. Naprawdę nie ma w tym nic niezwykłego
Odnosi się jednocześnie do wpisu polityka:
Poseł Litewka nawołuje do hejtu, do nagonki po raz kolejny na mnie i teraz dodatkowo na innego przedsiębiorcę. To, co on robi jest bardzo niepokojące i na pewno nie przystoi funkcji, jaką pełni. On kreuje standardy, które bazują na nienawiści do drugiego człowieka.
Według Możdżonka zamiarem posła jest podżeganie i podsycanie konfliktu. Twierdzi też, że poseł boi się stanąć twarzą w twarz do rozmowy, poprzestając na atakach w mediach społecznościowych, "bo tam liczą się zasięgi i lajki, nie merytoryka".
Mimo że to inicjatywa lokalnego dealera, ma też wpływ na wizerunek marki Ford. Polski oddział marki pracuje nad oświadczeniem, w którym zajmie swoje stanowisko w tej sprawie.