Mają supernowoczesne auta, a powodują najwięcej wypadków. Dane o kierowcach Tesli
Kto powoduje na drogach najwięcej wypadków? Wynik jednego z najnowszych raportów, który pojawił się w sieci, jest sporym zaskoczeniem. Okazuje się bowiem, że najczęściej za zdarzenia drogowe odpowiedzialni są kierowcy nowych i zaawansowanych technologicznie Tesli. O dziwo najczęściej robią to na trzeźwo.
Z najnowszego badania wynika, że na 1000 przypadków to właśnie kierowcy aut marki Tesla najczęściej ponoszą winę za spowodowanie wypadku drogowego w Stanach Zjednoczonych - biorą bowiem udział w 23,54 zdarzenia. To więcej niż właściciele samochodów marki RAM (22,76) czy Subaru (20,90). Najrzadziej sprawcami zdarzeń drogowych są kierowcy aut marek Mercury, Pontiac i Saturn - czyli tych, które od pewnego czasu na rynku amerykańskim już nie funkcjonują.
- Tesla (23,54)
- Ram (22,76)
- Subaru (20,90)
- Mazda (18,55)
- Lexus (18,35)
- Volkswagen (18,17)
- BMW (17,81)
- Toyota (17,18)
- Infiniti (16,77)
- Honda (16,50)
Wynik raportu jest zaskoczeniem, ponieważ mowa o samochodach stosunkowo młodych, nowych i wyposażonych w masę nowoczesnych systemów bezpieczeństwa oraz asystentów wspomagania kierowców. W Stanach Zjednoczonych auta są dostępne także z coraz lepiej funkcjonującym systemem Autopilota.
O dziwo kierowcy Tesli doprowadzają do zdarzeń na trzeźwo. Wskazuje na to fakt, że na liście marek, których kierowcy najczęściej jeżdżą "pod wpływem", amerykańska marka się nie znalazła. Pierwsze miejsce zajmują kierowcy BMW - na 1000 przypadków 3,13 zatrzymanych osób stanowią kierowcy “bawarek". Drugie miejsce z wynikiem 1,72 zajęli kierowcy aut RAM, a trzecie z rekordem 1,45 kierowcy Subaru. Najmniej pijanych kierowców spotkamy w USA za kierownicą aut Mitsubishi, Volvo, Mercury czy Kia.
- BMW (3,13)
- RAM (1,72)
- Subaru (1,45)
- Dodge (1,44)
- Jeep (1,43)
- Chevrolet (1,42)
- GMC (1,41)
- Ford (1,41)
- Honda (1,22)
- Volkswagen (1,21)
Warto dodać, że LendingTree oparło swoje zestawienie wyłącznie na liczbach bezwzględnych dotyczących liczby zdarzeń z udziałem samochodów konkretnej marki, ale nie uwzględniało popularności samochodów, czyli tego jak łatwo można je spotkać na amerykańskich drogach.