​Lubuskie. 50-latek jechał pod prąd skuterem. Był kompletnie pijany

Do niecodziennego zdarzenia doszło w miejscowości Sława. Pijany skuterzysta jechał pod prąd, ledwo utrzymując się na pojeździe. W pościg za nim ruszył przypadkowo spotkany policjant.

Podejrzanie zachowującego się kierowcę dostrzegł dzielnicowy, który pełnił właśnie służbę "w terenie". Natychmiast postanowił go zatrzymać, włączając sygnały świetlne w radiowozie. 50-latek nic sobie jednak z tego nie robił i jak gdyby nigdy nic, kontynuował jazdę, przyśpieszając nieco. Policjant ruszył za nim w pościg.

Po kilku minutach dzielnicowemu udało się wykorzystać chwiejną jazdę pijanego kierowcy, wyprzedzając go i zmuszając do zatrzymania. Po zbadaniu trzeźwości okazało się, że 50-latek ma w swoim organizmie 3,5 promila alkoholu! Na dodatek nałożono na niego wcześniej sądowy zakaz prowadzenia pojazdów kategorii AM (skutery i motorowery o pojemności silnika nieprzekraczających 50 ccm).

Reklama

Kierowca stanie teraz przed sądem. Grozi mu wysoka kara grzywny, a także do dwóch lat pozbawienia wolności.

***

INTERIA.PL/Policja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy